Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-12-2019, 18:56   #189
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Przedpołudnie 22 Brauzeit 2518 KI, Herrendorf

Młody Mayer przespał niespokojnie kilka pierwszych godzin chłodnego wietrznego dnia, pomimo skrajnego zmęczenia budząc się na dźwięk co głośniejszych hałasów. Przed południem emocje nie pozwoliły mu już dłużej wiercić się na niewygodnym łóżku w domu zgromadzeń, toteż usiadł na cienkim posłaniu trąc palcami piekące powieki. Jego spojrzenie zatrzymało się na kształcie śpiącego na boku Hansa Hansa, chrapiącego donośnie, ale ściskającego zarazem kurczowo w dłoni rękojeść ukrytego w pochwie miecza.

- Nie możesz spać? - słysząc dźwięczący niepokojem głos Saxy Felix odwrócił głowę w przeciwną stronę, spojrzał na swą młodziutką przyjaciółkę. Saxa wyzwoliła się na ten widok z objęć siedzącej z nią biodro w biodro Olivii, przeskoczyła pomiędzy łóżkami przytulając się bez słowa do Mayera.

Zaskoczony tak otwartym wyrazem bliskości, Felix objął Saxę ramieniem, pogładził ostrożnie po włosach spozierając kątem oka na wyraźnie z czegoś niezadowoloną pannę Hochberg.

- Dobrze, że wstałeś - powiedziała dziwnooka, a Felix natychmiast przypomniał sobie płomienisty konar, który krewniaczka sędziego dzierżyła w ręce minionej nocy. Taka młoda, a taka wiedźma. Rozsądek kazał się mieć na baczności, chociaż w tej chwili Olivia trzymała w dłoni jedynie całkiem zwyczajną z wyglądu miotłę.

- Czekałam na ciebie - wtrąciła Saxa podnosząc główkę z ramienia Felixa i spoglądając w jego oczy - Świątobliwy Valdemar udziela rozgrzeszeń tym, którzy tego pragną. Pójdźmy do niego, Felixie. Nie wiemy jak skończy się dla nas kolejna noc.. przed oblicze Młotodzierżcy lepiej... z czystym sumieniem...

Głos dziewczyny zadrżał kilkakrotnie, by całkiem ugrzęznąć w gardle, toteż Felix pogładził ją natychmiast po plecach w zamiarze dodania otuchy.

- Byłam w nocy w domu kapłana, razem z panią Lautermann i Śniącym - podjęła wywód Olivia - Wiele tam rozprawiali o naturze nieumarłego zła i planach jego pokonania. Czekałam, aż się z Hansem przebudzicie, aby wam o tym wszystkim odpowiedzieć, wszelako jeśli taką potrzebę macie, idźcie wpierw wyznać duchownemu swe grzechy. Ja przypilnuję Hansa do waszego powrotu.

Jeśli nie macie nic przeciwko, możemy od razu przeskoczyć do sceny, w której po powrocie od kapłana Saxa i Felix zastają w domu resztę drużyny: Olivię z Franzem, Hansem i panem Niersem. Nanatar, opowiedz ustami Olivii o wszystkim, czego się dowiedziałeś nocą, a potem niech Cattus zaproponuje poprzez Felixa wspólny zwiad. Po deklaracji chętnych na wyprawę przeskoczymy fabułą do myszkowania poza bezpiecznym murem wioski.

Zgodnie z wcześniejszą deklaracją dzięki duchowemu wsparciu Valdemara Saxa otrzymała premię +10 do najbliższego testu Strachu.


 

Ostatnio edytowane przez Ketharian : 10-12-2019 o 20:58.
Ketharian jest offline