Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-12-2019, 09:49   #33
Fenrir__
 
Fenrir__'s Avatar
 
Reputacja: 1 Fenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputację
Siły Unii Solarnej zyskały miażdżącą przewagę w starciu. Jednak pasożyty wroga nie dawały za wygraną lawirowały i ostrzeliwywały się zaciekle z działek. laserowych. Wróg odpadał jeden za drugim.

Skrzydło A opadło niemal w całości na ostatniego z wrogich pilotów. Musiał to być ktoś o wyższych umiejętnościach. Lawirował między laserami z gracją tancerza. Dopiero zachodzący od dołu Haqim trafił go w reaktor i powodując eksplozję wroga.

Huntersi podzielili się i ruszyli wesprzeć skrzydło D. Diabły nie potrafiły sobie poradzić z wrogiem tak skutecznie. Hunter tym razem się nie patyczkował. Widząc że przeciwnik zachodzi na ogon jakiegoś diabła zredukował ciąg, Wpadł w dryf i gdy tylko przeciwnik znalazł się obok niego odpalił napęd i wskoczył mu na ogon otworzył ogień. Silniki eksplodowały, zaraz po nich zbiorniki paliwa. Hunter trzymał wciśnięty spust dalej. Promienie uderzały w stertę śmieci kosmicznych wypalając ją na atomy. Po czym odbił i spokojnym tempem zaczął szukać następnego wroga.

Diuk zobaczył innego pasożyta, który zaszedł od skrzydła 2 diabłów. Zawirował w ciasnym korkociągu i przeciął przestrzeń tuż przed dziobem pasożyta… Nic tak nie zwraca uwagi przeciwnika jak czujniki zbliżeniowe…. Diuk uśmiechnął się gdy wróg zwrócił maszynę w jego stronę. Na to tylko czekał. Poderwał maszynę do ciasnego zwrotu. Przeciwnik wchodził mu na ogon. A uśmiech Diuka się poszerzał. Gdy przeciwnik już zaczął strzelać Diuk skierował dziób myśliwca w dół i opadał błyskawicznie. Wróg zrobił to samo. Ale wtedy diuk włączył wsteczny ciąg i to on teraz znalazł się na ogonie wroga. Nie czekając nacisnął spust. Zwalniający cel był niczym kaczka na strzelnicy. Trafił w kopułę lasera odrywając ją by po chwili zamienić cały statek w cudownie kolorową eksplozję.

Mimo to Diabły nie dawały sobie rady z ostatnim pasożytem. To był jeden z tych lepszych pilotów. Uciekł obławie 4 myśliwców i jednego z nich na odchodne poczestował laserem. Tak mocno, ze zaczęło mu uciekać paliwo, a uszkodzone silniki ledwo dawały szanse na dotarcie na lotniskowiec.

Nie lepiej radziły sobie Szpady z grupy C. Im również pozostał skuteczniejszy przeciwnik który pozwolił wleciec sobie na ogon. Przyjął parę trafień, w nadwyraz twardy pancerz po czym odpowiedział ogniem z wieżyczki. skierowanej wstecz. Zaskoczona Szpada lider skrzydła C dostała mocno po dziobie. Jej anioł stracił lasery i sensory. Jedynie unik wykonany w ostatniej chwili uchronił od bezpośredniego trafienia w kokpit.


- Odwal się Strzyga 5 - Fierce usłyszała w odpowiedzi opryskliwy nieco piskliwy głos pilota z uszkodzonego NightSkya - Nie ty tu dowodzisz… - przerwała - zapewne by nabrać powietrza… Wokół jej statku wybuchło tyle atomówek, że dawkę promieniowania przyjęła pewno śmiertelną, na pewno nie czuje się najlepiej.... - A ja zostaję i rozpierdole tego sukinsyna… Za Pax!!! - rozłączyła się

Eyre spojrzała na Jokinena. Ten od razu sprawdził w swoim komputerze…
- Pax to jej skrzydłowa, Czy raczej w tym wypadku drugi pilot.

Nie było wiecej czasu na rozmowy. Fierce szarpnęła myśliwcem mijając wiązki laserów i zanurkowała do kolejnego natarcia. Cztery niewidzialne myśliwce uderzyły ponownie tnąc potężnymi wiązkami dział fuzyjnych. Wycinając głębokie bruzdy. Lasery nie miały szansy trafić tak szybko poruszających się celów tuż nad kadłubem. Ale gdy tylko się oddalili pomknęły za nimi pociski. Fierce podniosła nighstkya i wykonała szereg ciasnych zwrotów , tak że rakiety zgubiły namiar i minęły ją o włos. Podobnie Ombre której myśliwiec na moment zawisł tuż przed myśliwcem Fierce… Pozostałe dwa nie miały tyle szczęścia. Dwie eksplozje rozświetliły przestrzeń pod nimi.

- Strzyga 5 tu Strzyga 1. Zgłoś się..
- Tu Strzyga 5. Słucham
… - odezwała się Eyre
- Spadaj stąd ja tutaj zostaję i będę cię osłaniać. Jest nas zbyt mało żebyśmy mogli obezwładnić taki statek…


Chou Posadziła Cliffa na łóżku i usiadła koło niego. Delikatnie pogładziła ranę, którą sobie zrobił by ją ratować. Przyklejała plaster i do drugiej ręki wbiła kroplówkę. Cały czas coś szczebiotała i rumieniła się. Cliff nie bardzo odróżniał słowa jedynie dźwięk sylab. Zauroczony pielęgniarką.

- Pani Namienkov co to za zamieszanie. - odezwał się sztywny głos Doktora Sahima szefa służby medycznej Victorii. Niewysoki, mężczyzna o łysej głowie i bardzo służbistym podejściu . Spowodował, że urocza pielęgniarka stanęła niemal na baczność. Nie wiadomo kiedy suwak kombinezonu wylądował przy samej szyi.. A po wypadku tak jakby rozsunął się jeszcze bardziej…

Sahim stanął przed pilotem i krytycznie spojrzał na ekrany i wyniki badań na swoim terminalu.

- Łyknął pan zbyt wiele radów by myśleć o czymkolwiek poza leżeniem. Odradzam wstawanie, źle to się może skończyć dla pańskiego zdrowia. - Odwrócił się do pielęgniarki i powiedział - proszę przygotować Anti radu 2 jednostki TLF, dożylnie.

- Ale Panie doktorze… to może spowodować …

- Pani Namienkov o jego dzieci będziemy się martwić później. Jest i tak za późno. Latał w takim stanie zbyt długo komórki jego organizmu umierają. Kroplówka powstrzyma proces ale uszkodzenia mogą być nieodwracalne. Są opracowania mówiące, że duża dawka odwróci częściowo proces i zatrzyma efekty autoimunnologiczne.

- Ale
- na przerażonej twarzy pielęgniarki był widac autentyczny strach.

- Rozumiem Pani obawy. Wiem, ze przedawkowanie może prowadzić do impotencji albo osłabienia zdolności odpornościowych organizmu. Ale to samo zrobi z nim to promieniowanie jeśli nie podejmiemy żadnych działań. Prosze przygotować lek..

Pielęgniarka szybko przygotowala dwie ampułki i strzykawkę powietrzną Doktor załadowął obie na raz i pochylił się nad cowboyem...

Pozostały 2 myśliwce wroga są to lepsi piloci, którzy narobili najwięcej szkód. Więcej niż 10 jednostek nie ma co przeciwko jednemu celowi wysyłać. bo myśliwce będą sobie przeszkadzać.

Możecie też zdecydować, że zostawiacie myśliwce osłabionym skrzydłom powinny sobie dać radę z 2 jednostkami. To że przetrwali to duża doza szczęścia. Możecie ewentualnie przejść do ataku na resztę formacji. wroga.

Niszczyciel wroga znalazł słaby punkt nightsky - te myśliwce kiepsko radzą sobie z rakietami. Możecie spróbować wąskiego ataku. Tylko z jednej strony niszczyciela działać będzie przeciwko wam tylko połowa uzbrojenia wroga,

Zrobiliście blisko 20% uszkodzeń, brak jednak dobrych operatorów dział fuzyjnych - strzelanie z tego jest dużo trudniejsze niż z laserów. Jeśli atak nastepny się powiedzie powinniście coś znowu uszkodzić ważnego. Jeśli mielibyście 2 skrzydła nightsky to taki niszczyciel mógłby mieć większe problemy.

Czas odpowiedzi do poniedziałku.godz. 9:00

 

Ostatnio edytowane przez Fenrir__ : 06-12-2019 o 12:39.
Fenrir__ jest offline