- No to mój post jest :> A termin na tą turę powiedzmy
do cz. 12.XII. Czyli cały tydzień na zmajstrowanie posta :>
Stan Zdrowia:
ag.ter Noémie Faucher 8/10; -;s.ranna; zmęczenie 0; od 23:00 zmęcz -1
st.ag George Woods 4/10; -2; s.ciężki; zmęczenie 0; od 23:00 zmęcz -1
Birgit Schrötter 8/10; s.ranna; zmęczenie 0; od 23:00 zmęcz -1
mł.ag Alisha Lynch 5/10; -1; s.poważny; zmęczenie 0; od 23:00 zmęcz -1
@Wszyscy
- Oki doki to u wszystkich minęła z godzina. Czyli jest ok 14:30 w ponure, chłodne, norweskie południe.
- Obiad zjedzony więc była okazja do poprawy humory jak się człowiek najadł ogrzał w ciepłym. Jak na warunki wojny to na tak dużym okręcie jak lekki krążownik nie karmią tak źle. Pewnie podobnie jak w bazach lądowych, szkołach itd.
@George
- George miał okazję sobie troszkę pochodzić po krążowniku. Na pewno więcej niż za pierwszym razem. Więc zwiedził to co w poście czyli ambulatorium, mesę i mostek. Okręt ma ok 150 m długości więc no jest miejsca go gubienia się. Właściwie to "Alster" jest zbliżonej długości ino wygląda na masywniejszy.
- Doktor Hobbs pozszywał Georga. Podał mu przy tym częściową narkozę więc podczas zabiegu i trochę po George jest nieco oszołomiony. Ale gdy już jest na mostku to raczej jest już trzeźwy
- Na mostku cisza, spokój i praca wre aż miło popatrzeć. Do czasu gdy nie wpada meldunek o tych samolotach. Chmury wiszą nisko więc nie widać co tam nad chmurami lata. Ale może się trafi jakaś przerwa w chmurach. Na koniec posta sytuacja jest na chwilę po wykryciu tych silników samolotu/ów więc na gorąco trudno oszacować o co biega. Więc RN profilaktycznie zarządziła alarm przeciwlotniczy.
@Dziewczyny
- Po obiedzie cała ogrzana i syta ferajna znów powędrowała w ciemne i zimne zakamarki frachtowca. Z racji ostatnich wydarzeń atmosfera jest dość nerwowa. Wszyscy wydają się spięci i zestresowani jak atak może nastąpić w każdej chwili.
- Ale jakoś nie następuje
I cała grupka dochodzi do korytarza z roszarpanym marynarzem i schodami do magazynku gdzie stwór zaatakował George'a. Jest już z grubsza posprzątane więc nie ma ciała i mniej więcej została zmyta krew. Na tyle, że gdyby był tu ktoś nowy może mógłby w pierwszej chwili nie zwrócić na te rozmazane plamy i uwagi no ale jak się tu było wcześniej i widziało jak to wygląda no to widać nadal.
- Z pomiarów wychodzi, że aura zakłóceń stwora nie powinna przekraczać 8-9 m. Bo gdzieś tyle jest odstępu pomiędzy lampami. A jest szybki jak pewnie większość czworonogów czyli na dłuższą metę człowiek niezbyt ma szansę mu zwiać chyba, że szybko może się gdzieś ukryć.
- W momencie gdy cała spięta i nerwowa ferajna dociera na śródokręcie do ładowni z klatką rozlega się alarm przeciwlotniczy. McDowell i Dickens mówią pani kapitan, że chcą wrócić do ładowni gdzie jest ich miejsce w razie alarmu. Ale oficjalnie zostali przydzieleni przez porucznika Abbotta do ekipy pani kapitan więc pani kapitan ma tutaj ostatnie słowo. Poza nimi jest 8-ka marines (bosman Robinson + 7 marines).
---
- Pomocniczy skrót postaci:
por. Abbott, Jay - dowodzi załogą pryzową na "Alsterze".
kap. Bishop, Samuel - d-ca HMS Penelope.
mar. Bradshaw, Spencer - marynarz z załogi pryzowej "Alstera". Spadł z drabiny i został przewieziony na HMS Penelope do lazaretu.
mar. Casey - marynarz jaki został przydzielony przez por. Abbotta Noémie by zaprowadził ją do Georga/drabiny.
mar. Dickens - marynarz jaki pierwotnie razem z McDowellem został przydzielony przez por. Abbotta George'owi.
por. Hobbs, Damian - lekarz w lazarecie HMS Penelope.
mar. McDowell, Arthur - jeden z dwóch marynarzy przydzielony Goerge'owi przez por. Abbotta aby zaprowadzić go do "drabiny Spencera".
por. Perry, Jeremy - młody oficer jaki przypłynął po agentów na Sunderlandzie.
bos. Robinson, William - podoficer dowodzący dziesiątką marynarzy skierowanych do przeszukania/pomocy na "Alsterze".
por. Thompson, Ben - oficer HMS Penelope, prosił aby się agenci wylegitymowali.
---
- I chyba tyle z mojej strony na tą turę
Jeśli są jakieś pytania czy pomysły no to piszcie śmiało