Thomas rozejrzał się uważnie wokół i niemalże od razu się skrzywił na widok, jaki przed nim się rozpościerał i myśli jakie wnet przez głowę mu przeszły...
„Wampirzyca sadowi się wygodnie i układa truchło bachora nieopodal stygnie trup Wilkołaka za nami Karczma, w której dwoje ludzi zginęło... a raczej zostało zamordowanych... A ja stoję tutaj i pomagam uciec mordercy przed banda wilkołaków!”
Odwrócił się w stronę karczmy by pozostali Kainici nie dojrzeli jego twarzy, na której zbyt wiele emocji, których zdradzić nie chciał się malowało... Groza warknęła głucho nagląc do pośpiechu. Spojrzał na wilczycę i skinął jej głową. Prawie jednym ruchem wskoczył na kozła siadając obok woźnicy i zasłonił swą twarz kapturem. Obróciwszy się do swych towarzyszy warknął jeno. -Jedźmy, czym prędzej.
Spojrzał na swe wilki i ruchem ręki nakazał im udać się przodem rozsiadł się na koźle i popadł w zadumę.
”Mógłbym teraz uciec, lecz to by oznaczało, iż dwoje ludzi nie zostanie pomszczonych... Dwoje... „
Spojrzał ponownie na ciało wilkołaka i cichym szeptem wymówił krótką myśl. -Dwoje ludzi.
__________________ Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać.— Cyceron
Mędrzec jest mędrcem tylko dlatego, że kocha. Zaś głupiec jest głupcem, bo wydaje mu się, że miłość zrozumiał.— Paulo Coelho |