Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-08-2007, 00:04   #32
Kolmyr
 
Kolmyr's Avatar
 
Reputacja: 1 Kolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetny
Uścisnął dłoń Tristana wchodząc z nim tym samym w układ. Szermierz będzie pilnował pleców złodzieja zaś złodziej szermierza. Normalnie nigdy by się z nim nie bratał wszelcy ludzie tego pokroju mieli o sobie według niego wygórowane mniemanie. Ale w tej sytuacji nie mogło go spotkać nic lepszego niż pomoc wprawionego w boju wojownika. Piraci widać bawili się doskonale płatając im figle i na nieszczęście Pani bosman skutecznie blokowała Franciskowi możliwość wymierzenia sprawiedliwości. Wreszcie z upływem czasu zaczął odczuwać zmęczenie. Pani bosman łaskawie pokazała im miejsca spoczynku.

- Niemacie sie czego obawiac ze strony zalogi. Bojki na tym pokladzie sa zakazane. Jednak jezeli chodzi o wasze damy to sytlacja przedstawia sie nieco mniej ciekawie. Niemoge w koncu zabronic im czegos co samo wepchnelo sie w ich lapki. Milej nocy zycze.

-Głupi zakaz jak dla mnie...-rzucił za odchodzącą panią bosman.

- Zapewnienia zapewnieniami. Ja tym piratom nie ufam ani na jotę. Pan zechciałby objąć pierwszą wartę ja wezmę na siebie Drugą. Mam nadzieje, iż i Damy zechcą się przyłączyć w czuwaniu nad naszym spokojnym snem. We dwóch nie uda nam się strzec was dzień i noc.

"Cy on do wszystkiego podchodzi z taką powagą i zbędnymi manierami? Eh... co ja tutaj robię...

-Wolałbym wyrżnąć ich w pień ale skoro taka Twoja wola to mogę poczekać... Słodkich snów życzę. A... i mówiłem jestem Francisco... nie ma potrzeby nazywania mnie panem...-rzucił uśmiechając się szelmowsko.

Francisco ma zamiar godzinę pilnować kobiet następnie udając że śpi będzie kontynuował zadanie. Jeśli ktoś się skusi narobi hałasu i zwyzywa krzycząc nieszczęśnika od gównojadów, chędożonych przez konie parszywców i wszelkich innych suczych synów. Jeśli zauważony napastnik wyda mu się zbyt groźny po prostu obudzi wszystkich i wyciągnie szpadę.
 
__________________
To była dłuuuga przerwa... przepraszam wszystkich i ogłaszam oficjalnie... wróciłem !!!
Kolmyr jest offline