09-12-2019, 13:06
|
#56 |
| Wystarczyło, że bestia podniosła się i parsknęła, a cała drużyna poszła w rozsypkę. Część zwierząt uciekła, gubiąc pakunki, część ruszyła prosto w bagna, a kilka osób poparzyła para gorącego oddechu gigantycznego żółwiosmoka. - Wyciągajcie zapasy, póki nie zatonęły! – Grossheim nie odważył się wejść w mokradło w pełnej zbroi. Sam łapał najbardziej poparzonych, próbując postawić ich na nogi i pomóc im wsiąść na swojego wierzchowca. – I rzućcie linę Heldze!
__________________ Bajarz - Warhammerophil. |
| |