Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-12-2019, 11:13   #9
Pinn
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Trzymaj Na Mnie Swoje Elektryczne Oczy (Babe)!

[media]http://www.youtube.com/watch?v=RPUAldgS7Sg&list=RDPAqc54h9YU8&index=6[/media]


[media]http://i.ibb.co/tPjhV7b/Corellian-YT-2000-Transport-2.png[/media]

Kalen patrzył na Snow, to na kokpit oczekując wyników skanu. Próżnia na zewnątrz zdawała się milczeć, podobnie jak on. Dziewczyna spojrzała na jego dłoń. Cienkie strużki krwi spływały z kostek na podłogę statku. Widocznie go to bolało. Któraś z kości musiała być złamana. Mimo wszystko nie przejmował się tym, choć nagle wrócił do “domyślnego trybu”.

-Masz rację. Mamy coś sobie do powiedzenia… od czego tu zacząć. Tak więc, po prawdzie, tak, mam na imię Kalen. Fautir to mój pseudonim, którego używałem do ochrony swojej prawdziwej tożsamości. Jestem przemytnikiem. Pod płaszczem kompozytów polimerowych dostarczam przyprawę… ZUEEE NARKOTYKI!- zaczął neutralnie parodiować minę Snow, udając złego, wielkiego ducha.- W kodeksie karnym Imperium grozi mi od 5 do 25 lat ciężkiego więzienia jeśli patrzeć na różne systemy. Lecz Ty… jesteś Jedi. To niesamowite. I co najgorsze za to groziiii.... ŚMMEEEUURRĆ!- parsknął ruszając dramatycznie dłońmi w górze.

Potem spojrzał na nią zupełnie niż tego się spodziewała, bardzo czule. Delikatne, blade policzki dziewczyny zdały się nieco bardziej gorące, ciepłe niż sugerowała to chłodna temperatura Cincinnati.

-Nigdy nie opuściłaś tej planety prawda? Wiesz, że Senat upadł i od pięciu lat rządzi nim Imperator Palpatine? Wiesz, że podobno wszyscy Jedi zostali brutalnie zamordowani? Wiesz, że teraz mogę mieć większe kłopoty niż przemycał bym kilka ton mefe-soli i dał się przyłapać na orbicie Coruscant?

Potem coś zapikało na konsoli.

-Czysto. Czysto… czysto.- powiedział pilot do siebie, nagle zupełnie ponury, trzymając się za lewą dłoń. Zdawał sobie sprawę w jakie bagno wpadł, ale kiedy patrzył na dziewczynę czuł do niej słabość, a w żołądku robiło mu się lekko. Nad wyraz lekko.- Muszę na chwilę iść. Nie dotykaj niczego… ta trawa. Chyba muszę zwymiotować.- odrzekł kuląc się cały wręcz zielony pobiegł pośpiesznie do segmentu łazienkowego.
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 11-12-2019 o 12:32.
Pinn jest offline