Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-12-2019, 18:28   #41
Cane
 
Cane's Avatar
 
Reputacja: 1 Cane ma wspaniałą reputacjęCane ma wspaniałą reputacjęCane ma wspaniałą reputacjęCane ma wspaniałą reputacjęCane ma wspaniałą reputacjęCane ma wspaniałą reputacjęCane ma wspaniałą reputacjęCane ma wspaniałą reputacjęCane ma wspaniałą reputacjęCane ma wspaniałą reputacjęCane ma wspaniałą reputację
Kadir obserwował pole walki. Zmieniało się co chwilę niczym w kalejdoskopie. I choć mieli chwilę wytchnienia od aktywnego w niej udziału wilk wiedział, że nie mogą marnować czasu. Po cichu liczył na to, że brat Apolin bedzie w stanie dostarczyć nieco więcej informacji na temat wrogiego dowódcy. Nie była by to jednak wtedy droga godna chwały, gdyby wszystko szło po ich myśli. Imperator dbał o nich wystarczająco, z reszta musieli poradzić sobie sami. Taktyczny Marine przyjrzał się Zaharielowi. Nie ufał mu. Ale ufał Cesarzowi Ludzkości, któremu obydwaj służyli. Wierzył, że marine z Mrocznych Aniołów zrobi co trzeba.

Włosy na skórze wilka zjerzyły się zanim usłyszeli przeciwnika. Gdy padły pierwsze strzały, automatyczne klamry na hełmie marine właśnie sie zamykały.
- Doprowadzimy Kronikarza Zahariela na tyle blisko by mógł użyć swych umiejętności. - skinął głową w stronę wojownika.
- Bracia Vermer, Apolin i Kestyr. Jesteście odpowiedzialni za jego bezpieczeństwo. Wraz z bratem Janusem będziemy udzielać wsparcia ogniowego. Celem jest Puretide. Użyjcie wszystkich możliwych metod by go wyeliminować. Ruszajmy! - Wilk nie czekał na potwierdzenie, wiedział, że każdy z nich rozumiał. Wiązała ich przysięga. Służyli jednemu bogowi. Byli jego bronią ostateczną.
- Jesteśmy aniołami śmierci Imperatora. Nie jego aniołami łaski. Jesteśmy jego ostrzem! Niczym więcej! Ku chwale bracia! - Kadir ruszył do przodu.
 
__________________
"Life is really simple, but we insist on making it complicated." -Confucius
Cane jest offline