Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-12-2019, 12:11   #16
Lechu
 
Lechu's Avatar
 
Reputacja: 1 Lechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputacjęLechu ma wspaniałą reputację

Magnus nie mógł się zatracić w monotonnej, cichej jeździe na grzbiecie swego wałacha. Mimo iż jego ciało delikatnie bujało się w siodle weteran nie zapominał co jakiś czas odciążyć zwierzę aby samemu przejść się tuż obok. Były gladiator czuł zimne, zdrętwiałe palce u dłoni równocześnie niemal nie wyczuwając ich braci ukrytych w wojskowych butach. Wojownik z małymi problemami starał się nie tracić skupienia równocześnie nie zatracając w prostym, powtarzalnym, biało-czarnym krajobrazie. W takich warunkach nie tylko ciało musiało być aktywnym, ale też i umysł. Skoro ślady nieprzyjaciela urwały się nagle mógł on przygotowywać zasadzkę, a Kastner nie miał zamiaru stać się jej ofiarą.

Sztorm nie wyglądał najlepiej i jego jeździec był tego świadom. Koń odczuwał zimno nieco mniej niż „Rzeźnik”, ale nadal było ono dla niego potężnym dyskomfortem. Weteran nie był dobrym w opiekowaniu się nad zwierzętami, ale starał się aby jego przyjaciel nie przypłacił tej misji życiem. Grzbiet i zad konia wojownik starał się ogrzewać kiedy tylko z niego schodził. W jego niepokojącym rżeniu czuł rozczarowanie za każdym razem kiedy tylko ściągał koc. Niestety nakrycie byłoby nieprzydatne gdyby zamarzło w pewnym momencie tworząc przywierającą do skóry zwierzęcia skorupę. Magnus nie mógł na to pozwolić chowając czasem koc do grubego plecaka, który stanowił nieco więcej niż symboliczną ochronę przed mrozem.

Kastner nie był człowiekiem przetrwania co rzucało się w oczy wśród zwiadowców. Chyba każdy poza nim byłby w stanie poradzić sobie w dziczy. Nieprzyjemny był fakt, że w takim mrozie, z zgrabiałymi rękoma i mało mobilnymi nogami wojownik ograniczał do minimum jego największy, niezaprzeczalny atut czyli zdolności bojowe. „Rzeźnik” wierzył jednak w proporcje i wiedział, że on ze zgrabiałymi rękoma nadal był w stanie ubić mniejszego, słabszego i mniej sprawnego goblina – nawet gdyby pokurcz był wypoczęty. Bynajmniej Middenlandczyk miał taką nadzieję…


Czas, który Magnus poświęcił na rozpalenie ognia dłużył mu się niemiłosiernie. Mimo iż dla każdego obserwatora byłyby to minuty dla weterana walka z hubką i krzesiwem trwała dekady. Wojownik początkowo nie był w stanie utrzymać dwóch lekkich przedmiotów co ostatecznie zweryfikowało jego domniemanie, że byłby w stanie walczyć morgenszternem…


Marcus wyglądał beznadziejnie, a widok kompana w takim stanie nie ułatwiał Kastnerowi zadania. Mimo iż rozpalenie ognia powinno być dzienną zabawą to były gladiator męczył się z tym zdecydowanie za długo. W końcu jednak się udało i z dobrodziejstw źródła ciepła mogli skorzystać zarówno ludzie, jak i konie. Zwiadowcy mogli zamienić skostniałe zapasy na coś zdatnego do napełnienia żołądków. Mimo iż nie była to żadna uczta to po takim dniu każda ilość dostarczonej energii była na wagę złota. Początkowo ekipa milczała, ale kiedy wszyscy się ogrzali i napili gorzałki można było zacząć rozmowy. W końcu cisza została przerwana jakimiś nie dążącymi wyłącznie do przetrwania słowami.

Kastner na swojej warcie musiał nie tylko uważać na otaczającą go czerń, ale też ogień, który był dla zwiadowców warunkiem niezbędnym do przetrwania nocy. Z uśmiechem na twarzy wojownik odczuwał nieznaczne ocieplenie co potwierdzili budzący się towarzysze. Mimo iż Izabelle wyglądała już lepiej to Marcus chyba zaczynał chorować. Magnus nie chciałby stać przed wyborem typu: Wykonujemy rozkaz czy ratujemy przyjaciela? Niestety przed takim dylematem stał sierżant, który wiedział, że Marcus sam nie poprosi o przerwanie misji. Marcus był twardzielem jednak jak każdy mógł paść z wyziębienia. Kastner wiedział, że bez wątpienia wykona polecenie Otto jednak wolałby aby Kirchmair na tym nie ucierpiał.
 
Lechu jest offline