-Do usług bracie, postaraj się tym razem nie dać trafić- powiedział gdy skończył łatać rany, zapamiętał też położenie ciał dwóch martwych braci, tak na wszelki wypadek oraz podzielił się informacjami uzyskanymi z ciała wroga po za ostatnią, ta myśl napełniała go odrazą do samego siebie, chciał się pomodlić do Imperatora ale zaczął się atak.
Apollin jasno zrozumiał rozkaz, przez Voks tylko skwitował
-Barcie chyba dalej będę się tobą opiekował-
Zajął pozycję obok brata z mrocznych aniołów i natychmiast zaczął strzelać po wrogach którzy chcieli obrać ich za cel.
Szybka śmierć to jego cel, celował po głowach wrogów, mało jest stworzeń które by przeżyły brak głowy a Tou na pewno nimi nie byli. |