Arthmyn miał dokładnie takie samo zdanie, jak Imra - należało się stąd wynieść jak najszybciej, zanim ich małą grupkę dopadną choroby - tak fizyczne, jak i psychiczne. A przecież takie przyjemności były im zdecydowanie niepotrzebne.
Niestety, ten medal miał swoją drugą stronę - własnie tutaj mogli, przy pewnej dozie szczęścia - zdobyć jakieś informacje o sytuacji, w jakiej się znaleźli. Z tego też powodu Arthmyn - miast uciec stąd jak najszybciej - skinął tylko głową, gdy usłyszał słowa Kennicka. |