Olbrzym spojrzał zdegustowany na trupa, którego pozbawił połowy ciała jednym uderzeniem. Nienawidził słabości. Po to zawędrował na południe żeby poznać godnych przeciwników. Ci potrafili tylko przeszkadzać.
Złapał mocniej za stylisko broni. Mogliby tutaj walczyć przez dłuższy czas ale nie takie było ich zadanie. Ruszył w kierunku grupy stworzeń zmierzających tutaj od biblioteczki. Powinien się z nimi szybko rozprawić.
__________________ you will never walk alone |