- Pójdę za nim - Bladin zwrócił się do Petera i nie tracąc ani chwili, ruszył za tajemniczym osobnikiem. Ze względu na długość nóg, lepszy do śledzenia-pościgu byłby ludzki kapłan. Ale nie wiadomo, czy nie doszłoby do jakiejś walki. Bladin nie oceniał umiejętności bojowych Sygmaryty na tyle wysoko, aby zaryzykować.
Szkoda tylko, że czuł się dziś wyjątkowo podle. To nie był dobry dzień na pościg.
Ostatnio edytowane przez Gladin : 21-12-2019 o 09:06.
|