— Te nitki, żyłki czy jak chcesz to nazwać na jej pierścionku zaświeciły się, gdy zbliżyłeś do niej kamień. Może to też jakaś błystkotka do wieszczenia? — strzeliła dzikuska, posyłając zaklinaczowi nieco zawiedzione spojrzenie. — Patrz uważniej na to, co badasz. Co się zaś tyczy bestii, niech będzie. Wszystko lepsze od siedzenia w tym zamku, jeszcze tańczyć na parkiecie mi każą.