Kreen zaskrobał żuwaczkami. Nie podobało mu się jak ta czarna istota się uleczyła. Zamiast jednak zaatakować zabłysły mu oczy mleczo-różowym blaskiem. Ciało modliszki powiększyło się, lecz nie tak dużo jak poprzedniego dnia. Koncentrując się na tej mocy nie był w stanie zrobić nic więcej.