Cytat:
Napisał Avitto @dru
Jakkolwiek "w gorącej wodzie kąpany" Bogumysł by się wydawał obecność Franki i jej postawa jest zastanawiająca. Na domiar złego spotkanie odbywa się na trupie inkwizytora.
Daruj, ale to co najmniej podpada pod zatrzymanie pod kluczem do wyjaśnienia. |
Franka jest przyzwyczajona do podejrzliwości. Podejrzliwość jest ok. Bogumysł może jednak wziąć pod uwagę, że "oczy Inkwizycji" zawsze są podejrzane. Jak to zaznaczył MG.
Co do trupa Fyodora to też zgoda, ale prosiłbym manualnie naprawić nastawienie Bogumysła na mniej żałobne. Z całym szacunkiem dla trupa inkwizytora i Arva który go świetnie prowadził nie będę odgrywał rozpaczy po Fyodorze, bo wiem dlaczego leży tam gdzie leży. Franka traktuje go jak obcego Inkwizytora, który w szaleńczym ataku rzucił się na 5 wilkołaków. Ludzie mają takie pomysły, ale teraz nie ma czasu rozważać dlaczego to zrobił. Wróg stoi u bram... a w zasadzie to pewnie jest w środku.
Edyta: widzę, że Bogumysł też zdecydował.
Franka idzie na razie za wilkołakami, bo to co zrobiły godzi wyraźnie w to co obiecywały że zrobią. Chyba, że Fyodor był Żmijem?