Ragnar był zdenerwowany akcją zakapturzonego, do tego te "kurduplu" całkiem wyprowadziło z równowagi. Odsuną się szybko od mężczyzny, złapał oburącz młot i warkną. -Obraziłeś mój klan przeproś!
Zaczął toczyć piane z ust teraz nic go nie powstrzyma jak walk się zacznie, nic po za śmiercią.
__________________ [...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...] |