Południe 22 Brauzeit 2518 KI, okolice Herrendorfu
Niezdrowo podniecona, czując się bezpiecznie w cieniu muru nędznej osady, a szczególnie obietnicą bliskiej rozmowy z łowcą, Olivia Hochberg, czym prędzej chciała mieć za sobą konieczną, jak jej się wydawało rozmowę z Ametystową Czarodziejką. Obróciła się jeszcze raz do grupy, uścisnęła gorączkowo za ramię Felixa, ledwie powstrzymując się, by go nie pocałować, zagryzła dolną wargę do krwi. Skinęła do pozostałych i pognała przodem, podskakując niczym młody wilczek, co zupełnie nie licowało z podłą sytuacją Remerczyków.
Spiesząc ślizgające się w błocie nóżki, kierowała się wprost przed oblicze pani Leutermann. Zdała sobie sprawę jak bardzo jest głodna, kiedy poczuła urągające jej godności głośne burczenie w żołądku. Było już wszakże o rzut kamieniem od celu.