25-12-2019, 19:34
|
#7 |
Kapitan Sci-Fi | Al odebrał portfel od żony, a gdy, odwracając go do góry nogami, upewnił się że na pewno nic w nim nie ma, westchnął głęboko ze smutkiem i schował go do kieszeni. Po chwili ta sama ręka, która przed chwilą trzymała rzeczony portfel zniknęła w zakamarkach jego spodni. Ale nie przyniosło to ulgi, nie potrafił się w tej chwili zrelaksować. Cytat:
Napisał pi0t Tato, czy możemy iść do tego nowego centrum Lakeside Mall? Kelly kupiłaby coś, ty mógłbyś się nabuzować... a ja pojeździłbym na specjalnym reniferze Mikołaja. | - Zamknij się, Bud - powiedział Al bez emocji. - Miałem dzisiaj naprawdę okropny dzień. W sklepie z butami była świąteczna promocja. Przylazło tam dzisiaj z sześćdziesiąt tysięcy ton grubych bab... Czyli w sumie było ich trzy. Może się zdziwisz, ale wycieczka do centrum handlowego nie znajduje się w tej chwili na szczycie mojej listy rzeczy, które chciałbym zrobić.
|
| |