Zdobył kolejny sztylet, ale nie zamierzał być zbyt zachłanny i ten zdobyczny oddał zbliżającemu się, mokremu Machavelianowi. Widząc, że Katja rzuciła im liny, zaśmiał się.
- Zuch dziewczyna!
Po czym wzorem Lwa wrzucił ostrze w zęby i zaczął wspinać się po linie ku wolności.