[WFRP 2ed] W kajdanach - Strona 4

Gladin · 23-12-2019, 12:09

Alonso wyciągnął nóż i nie czekając, rzucił się na pirata krzycząc „Pożar, pożar". Wiedział, że na to hasło reagują wszyscy i zaczynają działać, nie zastawiając się o co chodzi.

archiwumX · 23-12-2019, 14:16

Gustavowi nie było trzeba dwa razy powtarzać... pozostałości po nędznym posiłku cisnął w kąt i rzucił się na pomoc Katji.

Shiv · 23-12-2019, 16:23

Kończył właśnie jeść te paskudztwa, które tamci nazywali jedzeniem, gdy do ładowni wleciał z hukiem jeden z tych oszołomów, co ich tutaj wtrącili. Do tego okrzyki Katji o tym, że łajba niedługo pójdzie na dno zadziałały całkiem orzeźwiająco, więc rosły najemnik chwycił za ukryty w cholewie buta sztylet i ruszył do okładanego przez pozostałych pirata. Miał zamiar zabrać mu broń, a jeśli tamten będzie się rzucał, wpakuje mu ostrze sztyletu w bebechy.

Widząc leżące nieopodal liny, spojrzał w stronę złodziejki i Gustava.
- Katja! Bierz linę! Gustav, spróbuj ją podsadzić do tej klapy w suficie! Jak Ruda wyjdzie na górę, zaczepi linę o coś i się wydostaniemy! Niech ktoś obudzi też Machavelliana!
Cieszył się, że w końcu się zaczęło. W chaosie takim jak ten zawsze najlepiej mu się działało i myślało.

Molkar · 25-12-2019, 22:12

Stojąc pod ścianą przeżuwał powoli ochłapy które rzucono im jako jedzenie rozmyślając jak wydostać się z tej zdecydowanie gównianej sytuacji. Stwierdził, że nie ma co się rzucać bez planu na agresorów tylko konieczne jest wyczekiwanie tego konkretnego momentu.
Nieoczekiwanie jeden z porywaczy spadł głucho na dno ładowni po czym cała zgraja rzuciła się aby z nim skończyć. To musiało być to!
Widząc, że część już działa podbiegł do Katji i Gustawa aby pomóc mu ją podsadzić.
- davay davay mała! Wskakuj do góry i wynosimy się stąd

**Dekline** · 26-12-2019, 20:22

Alonso Arrancia

Niziołek niewiele myśląc rzucił się na pewnego siebie pirata. Przeciwnik był od niego dużo wyższy i szerszy, nawet Horst który był przecież jednym z większych znanych mu ludzi, wyglądałby przy nim mniej okazale. Alonso w kilku susach znalazł się przy piracie, zgrabnie wyminął bloki, właściwie wspiął się po nim i kolejnym szybkim pociągnięciem rozciął gardło delikwenta. Facet opadł bezwładnie na plecy oburącz próbując zatamować krwawienie. W jego oczach widać było totalne zdumienie, które nie trwało zbyt długo. Pirat zgasł zanim do Alonsa doszło co właśnie zrobił.

Reszta

Wszyscy zbiegli się do otworu. Horst nie musiał nikomu niczego wyrywać, pirat leżał nieprzytomny a może nawet martwy, więc Horst bez większego problemu przeszukał ciało i wyciągnął z cholewy sztylet. Poczuł na sobie spojrzenia innych, gdyż aktualnie posiadał dwa, po każdym w jednej ręce. Karl z Gustavem płynnym ruchem podrzucili Katje do góry, podając przy okazji liny. W ładowni wybuchła panika, ludzie zaczęli krzyczeć gdyż poziom wody rósł z chwili na chwilę, stojąc w najniższym punkcie miało się wodę po kolana - dużo zważywszy że przed wizytą niezapowiedzianego gościa nawet kostki nie byłyby zanurzone.

Alonso i Katja

Katja zgrabnie wylądowała na górnym pokładzie. Pierwsze co zauważyła to małego niziołka z wyciągniętym sztyletem i graba który leżał w kałuzy własnej krwi. Na pokładzie nie było dosłownie nic poza tą dwójką, klapą, kilkoma szmatami/kocami oraz szopą na dziobie która swymi rozmiarami przysłaniała wszystko co było za nią.

Machavellan

Zostałeś gwałtownie obudzony. Odzyskałeś przytomność i od razu zacząłeś kaszleć, leżałeś w wodzie i prawdopodobnie to ona dostała się do Twoich płuc i wywołała kaszel. Wstałeś, byłeś cały przemoczony, zauważyłeś ludzi kotłujących się przy górnym włazie, wody mieli już do połowy uda.

Ayoze · 27-12-2019, 11:51

Udało jej się znaleźć na pokładzie!

Gdzieś obok zobaczyła niziołka, który najwyraźniej poradził sobie z jednym z piratów, ale teraz nie było czasu wypytywać, co i jak. Rozejrzała się po pokładzie i podeszła szybko do szopy nieopodal włazu, z którego wyrzucili ją kompani. Zawiązała szybko liny, sprawdzając, czy są dobrze zamocowane i rzuciła je towarzyszom na dole.

Molkar · 27-12-2019, 14:29

Zrzucone przez Katje liny zwiastowały drogę do ich wolności, wsadził sztylet w zęby aby mieć go w razie czego pod ręką, upewnił się, że liny trzymają po czym zaczął się wspinać.

Shiv · 27-12-2019, 17:27

Zdobył kolejny sztylet, ale nie zamierzał być zbyt zachłanny i ten zdobyczny oddał zbliżającemu się, mokremu Machavelianowi. Widząc, że Katja rzuciła im liny, zaśmiał się.
- Zuch dziewczyna!
Po czym wzorem Lwa wrzucił ostrze w zęby i zaczął wspinać się po linie ku wolności.

Arthur Fleck · 27-12-2019, 19:18

Oczy zaszły mu łzami a kiedy kaszlał, myślał, że za chwilę wyrwie mu płuca. W głowie wciąż dźwięczało, na miękkich nogach wstał, próbując zrozumieć co tu się właśnie stało. Zauważył leżącego na deskach pirata, który najwyraźniej chwilę wcześniej wpadł przez właz do środka. Tłuszcza uwięziona pod pokładem tratowała się i walczyła o linę, która zwisała nad ich głowami. Machavellian z trwogą patrzył na przelewające się na pokład kaskady wody. Stało się to czego się obawiał najbardziej. Zebrał po ryju, żeby do tego nie dopuścić a jednak, dokonało się. Za chwilę wszyscy potopią się jak szczury.
Gdy Horst wcisnął mu do ręki sztylet popatrzył na niego tępym wzrokiem, po chwili jednak otrzeźwiał.
- Dziękuję – wycharczał.
Jak pozostali włożył sztylet między zęby. By nie obciążać liny, zamierzał poczekać aż Kislevczyk dostanie się na pokład by następnie samemu ruszyć za Horstem ku upragnionej wolności.

Gladin · 27-12-2019, 19:31

Alonso odskoczył. Łatwo poszło. Za łatwo. Podbiegł do swojego więzienia, po drodze pchnął stopą kuszę w stronę kobiety. Otworzył drzwi i schował się w środku. Przez szpary lustrował otoczenie. Przygotował procę. Czy ktoś nadbiega z drugiej strony? Będzie mógł otworzyć drzwi i zaatakować go od tyłu.

23-12-2019, 12:09	#31
Gladin Reputacja: 1	Alonso wyciągnął nóż i nie czekając, rzucił się na pirata krzycząc „Pożar, pożar". Wiedział, że na to hasło reagują wszyscy i zaczynają działać, nie zastawiając się o co chodzi. Atak wielokrotny, bo przy szarży chyba tylko jeden atak jest, a Alonso ma dwa. Ostatnio edytowane przez Gladin : 23-12-2019 o 12:40.

23-12-2019, 14:16	#32
archiwumX Reputacja: 1	Gustavowi nie było trzeba dwa razy powtarzać... pozostałości po nędznym posiłku cisnął w kąt i rzucił się na pomoc Katji. __________________ Szukam tajemnic i sekretów.

23-12-2019, 16:23	#33
Shiv Reputacja: 1	Kończył właśnie jeść te paskudztwa, które tamci nazywali jedzeniem, gdy do ładowni wleciał z hukiem jeden z tych oszołomów, co ich tutaj wtrącili. Do tego okrzyki Katji o tym, że łajba niedługo pójdzie na dno zadziałały całkiem orzeźwiająco, więc rosły najemnik chwycił za ukryty w cholewie buta sztylet i ruszył do okładanego przez pozostałych pirata. Miał zamiar zabrać mu broń, a jeśli tamten będzie się rzucał, wpakuje mu ostrze sztyletu w bebechy. Widząc leżące nieopodal liny, spojrzał w stronę złodziejki i Gustava. - Katja! Bierz linę! Gustav, spróbuj ją podsadzić do tej klapy w suficie! Jak Ruda wyjdzie na górę, zaczepi linę o coś i się wydostaniemy! Niech ktoś obudzi też Machavelliana! Cieszył się, że w końcu się zaczęło. W chaosie takim jak ten zawsze najlepiej mu się działało i myślało. Ostatnio edytowane przez Shiv : 23-12-2019 o 16:27.

26-12-2019, 20:22	#35
Dekline Opiekun działu Warhammer Reputacja: 1	Alonso Arrancia Niziołek niewiele myśląc rzucił się na pewnego siebie pirata. Przeciwnik był od niego dużo wyższy i szerszy, nawet Horst który był przecież jednym z większych znanych mu ludzi, wyglądałby przy nim mniej okazale. Alonso w kilku susach znalazł się przy piracie, zgrabnie wyminął bloki, właściwie wspiął się po nim i kolejnym szybkim pociągnięciem rozciął gardło delikwenta. Facet opadł bezwładnie na plecy oburącz próbując zatamować krwawienie. W jego oczach widać było totalne zdumienie, które nie trwało zbyt długo. Pirat zgasł zanim do Alonsa doszło co właśnie zrobił. Reszta Wszyscy zbiegli się do otworu. Horst nie musiał nikomu niczego wyrywać, pirat leżał nieprzytomny a może nawet martwy, więc Horst bez większego problemu przeszukał ciało i wyciągnął z cholewy sztylet. Poczuł na sobie spojrzenia innych, gdyż aktualnie posiadał dwa, po każdym w jednej ręce. Karl z Gustavem płynnym ruchem podrzucili Katje do góry, podając przy okazji liny. W ładowni wybuchła panika, ludzie zaczęli krzyczeć gdyż poziom wody rósł z chwili na chwilę, stojąc w najniższym punkcie miało się wodę po kolana - dużo zważywszy że przed wizytą niezapowiedzianego gościa nawet kostki nie byłyby zanurzone. Alonso i Katja Katja zgrabnie wylądowała na górnym pokładzie. Pierwsze co zauważyła to małego niziołka z wyciągniętym sztyletem i graba który leżał w kałuzy własnej krwi. Na pokładzie nie było dosłownie nic poza tą dwójką, klapą, kilkoma szmatami/kocami oraz szopą na dziobie która swymi rozmiarami przysłaniała wszystko co było za nią. Machavellan Zostałeś gwałtownie obudzony. Odzyskałeś przytomność i od razu zacząłeś kaszleć, leżałeś w wodzie i prawdopodobnie to ona dostała się do Twoich płuc i wywołała kaszel. Wstałeś, byłeś cały przemoczony, zauważyłeś ludzi kotłujących się przy górnym włazie, wody mieli już do połowy uda. __________________ ORDNUNG MUSS SEIN Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103)

27-12-2019, 14:29	#37
Molkar Reputacja: 1	Zrzucone przez Katje liny zwiastowały drogę do ich wolności, wsadził sztylet w zęby aby mieć go w razie czego pod ręką, upewnił się, że liny trzymają po czym zaczął się wspinać. __________________ „Dlaczego ocaleni pozostają bezimienni – jakby ciążyła na nich klątwa – a poległych otacza się czcią? Dlaczego czepiamy się tego, co utraciliśmy, ignorując to, co udało nam się zachować?” Steven Erikson, „Bramy Domu Umarłych”, s. 427

25-12-2019, 22:12	#34
Molkar Reputacja: 1	Stojąc pod ścianą przeżuwał powoli ochłapy które rzucono im jako jedzenie rozmyślając jak wydostać się z tej zdecydowanie gównianej sytuacji. Stwierdził, że nie ma co się rzucać bez planu na agresorów tylko konieczne jest wyczekiwanie tego konkretnego momentu. Nieoczekiwanie jeden z porywaczy spadł głucho na dno ładowni po czym cała zgraja rzuciła się aby z nim skończyć. To musiało być to! Widząc, że część już działa podbiegł do Katji i Gustawa aby pomóc mu ją podsadzić. - davay davay mała! Wskakuj do góry i wynosimy się stąd

27-12-2019, 11:51	#36
Ayoze Reputacja: 1	Udało jej się znaleźć na pokładzie! Gdzieś obok zobaczyła niziołka, który najwyraźniej poradził sobie z jednym z piratów, ale teraz nie było czasu wypytywać, co i jak. Rozejrzała się po pokładzie i podeszła szybko do szopy nieopodal włazu, z którego wyrzucili ją kompani. Zawiązała szybko liny, sprawdzając, czy są dobrze zamocowane i rzuciła je towarzyszom na dole.

27-12-2019, 17:27	#38
Shiv Reputacja: 1	Zdobył kolejny sztylet, ale nie zamierzał być zbyt zachłanny i ten zdobyczny oddał zbliżającemu się, mokremu Machavelianowi. Widząc, że Katja rzuciła im liny, zaśmiał się. - Zuch dziewczyna! Po czym wzorem Lwa wrzucił ostrze w zęby i zaczął wspinać się po linie ku wolności.

27-12-2019, 19:18	#39
Arthur Fleck Reputacja: 1	Oczy zaszły mu łzami a kiedy kaszlał, myślał, że za chwilę wyrwie mu płuca. W głowie wciąż dźwięczało, na miękkich nogach wstał, próbując zrozumieć co tu się właśnie stało. Zauważył leżącego na deskach pirata, który najwyraźniej chwilę wcześniej wpadł przez właz do środka. Tłuszcza uwięziona pod pokładem tratowała się i walczyła o linę, która zwisała nad ich głowami. Machavellian z trwogą patrzył na przelewające się na pokład kaskady wody. Stało się to czego się obawiał najbardziej. Zebrał po ryju, żeby do tego nie dopuścić a jednak, dokonało się. Za chwilę wszyscy potopią się jak szczury. Gdy Horst wcisnął mu do ręki sztylet popatrzył na niego tępym wzrokiem, po chwili jednak otrzeźwiał. - Dziękuję – wycharczał. Jak pozostali włożył sztylet między zęby. By nie obciążać liny, zamierzał poczekać aż Kislevczyk dostanie się na pokład by następnie samemu ruszyć za Horstem ku upragnionej wolności.

27-12-2019, 19:31	#40
Gladin Reputacja: 1	Alonso odskoczył. Łatwo poszło. Za łatwo. Podbiegł do swojego więzienia, po drodze pchnął stopą kuszę w stronę kobiety. Otworzył drzwi i schował się w środku. Przez szpary lustrował otoczenie. Przygotował procę. Czy ktoś nadbiega z drugiej strony? Będzie mógł otworzyć drzwi i zaatakować go od tyłu.