Janus obejrzał okolicę, mapę i te dane wywiadowcze jakie posiadali. Ciężko było zaplanować cokolwiek. Nie byli specami od cichych podejść i uderzeń. Również nie dysponowali odpowiednimi siłami by dokonać jakiś bardziej konkretnych operacji.
Ale dla Astarte Ultra pojawiła się okazja do zwiększenia ich szans. O ile nie znał się na pasującej do sytuacji taktyce, ani nie potrafił dowodzić, ale mógł się przydać wyraźnie w czasie planowania.
Bez słowa zdjął pancerz, by popłynąć w górę strumienia i obejrzeć cały kompleks z innej strony.
To zadanie mogło być zarazem trudniejsze i łatwiejsze od nurkowania w oceanie. Zdecydowanie jednak jego umysł nie będzie musiał oglądać tak tragicznych scen jak miejsce ostatniej walki brata Tariaqua. Astarte stoczył tytaniczną walkę mordując kilka Wielkich Knorlaków (części ich ciał wystawały z zawaliska) zanim jedna z bestii nie zdołała go pochwycić w dziób i zmiażdżyć.
Teraz będzie mógł się po prostu przyjrzeć, a że będzie bez pancerza... zwiększało to szanse na udany zwiad.
Kiedy zaś przyjdzie do szturmu miał zamiar wziąć na siebie osłanianie przede wszystkim saperów dzięki którym będą mieli w ogóle szanse wybić przejście, rozkruszyć fortyfikacje i ostatecznie zrównać to piekielne miejsce z ziemią.
Wiedział co prawda że dowodzić skutecznie śmiertelnika nie zdoła, jednak renoma Ultramarines i jego niezachwiana postawa potrafią czynić cuda i wlewać w sługi Imperatora odwagę godną bohatera.
Ostatnio edytowane przez Stalowy : 27-12-2019 o 23:47.