Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-12-2019, 20:02   #59
Cane
 
Cane's Avatar
 
Reputacja: 1 Cane ma wspaniałą reputacjęCane ma wspaniałą reputacjęCane ma wspaniałą reputacjęCane ma wspaniałą reputacjęCane ma wspaniałą reputacjęCane ma wspaniałą reputacjęCane ma wspaniałą reputacjęCane ma wspaniałą reputacjęCane ma wspaniałą reputacjęCane ma wspaniałą reputacjęCane ma wspaniałą reputację
Kadir medytował. Poświęcił mnóstwo czasu na rozmowy ze swymi towarzyszami. każdy z nich z własnym pomysłem i taktyką. Jedni z wiekszym doswiadczeniem niż inni jeśli chodzi o szturm na ufortyfikowanego przeciwnika. On sam poświęcił sporo czasu na wspinaczkę po okolicznych przełęczach by ocenić możliwość nie zauważonego podejścia z innej strony. Dochodziły do tego modyfikacje w stylu przeprowadzenia grupy żołnierzy do celu, gdyż o resztę swego kill teamu się nie martwił. Chciał ocenić czy istniała w ogóle szansa na atak, którego wróg mógł się nie spodziewać. Lub przynajmniej przeprowadzić go w miejscu najbardziej do tego nieprzygotowanym. Ale to musiał ocenić na własne oczy, czy takie miejsce w ogóle istniało w fortecy Tau.

Strategia. Nie mogli się zgodzić na jedną. Każdy z nich miał ulubiony sposób walki i każdy z nich kierował się innymi regułami wpajanymi im od kiedy przyjęli święcenia swego zakonu. Przynajmniej doszli do porozumienia w kilku kwestiach. Głównym celem był budynek z windą prowadzącą w głąb. Wilk był przekonany, że z ich ograniczonym zaopatrzeniem muszą uderzyć w specyficzne lokacje lub zwyczajnie skoncentrować się na jednym celu. Próba pokonania wszystkich sił w tym kompleksie równała się z porażką. Na pewno mogli liczyć w pewnym momencie na drugi oddział marines, z którym mieli uderzyć wspólnie na ten cel. Choć stwierdzenie wspólnie było bardzo ogólne. Jeśli uda się im wyłączyć generatory mogła paść choć część obrony obozu, jak również pole siłowe chroniące Tau przed bombardowanie z orbity. Na to liczył najbardziej sam Kadir, jednak wraz ze zniszczeniem stacji kosmicznej szanse na wsparcie spadły drastycznie. Wilk modlił się jednak do Imperatora o choć kilka strzałów, które walczące w górze siły mogły poświęcić na tą lokację i przechylić ich szansę zwycięstwa choć odrobinę na ich korzyść. Oddział saperów na pewno się przyda, ale no cóż byli tylko ludźmi i choć Wilk doceniał ich odwagę w obliczu zagrożenia, jednak nie spodziewał się, że będą ich asem w rękawie. Jednak jeśli Janus chciał im zaufać, Kadir mógł tylko go wspomóc w tym wysiłku. Jeśli zostały im jeszcze w ogóle jakieś sztuczki no cóż, teraz na pewno by się przydały. Gdyby mieli choć kilka dni. Możliwość wybrania pogody. Ale liczyła się każda godzina. Nawet minuta. Marine otworzył oczy. Nadszedł czas natarcia.

Kosmiczny Wilk niósł ze sobą podarunek od Janusa. Miał zamiar zrobić z niego dobry użytek w pierwszej fazie bitwy. Bolter wojownika miał mu służyć dopiero gdy uda im zbliżyć nieco bardziej. Kadir zebrał swoich braci razem, jeszcze zanim padł rozkaz. Nie miał wielu słów. To mogła być ich ostatnia wspólna misja. Przynajmniej dla niektórych z nich. Modlitwa do Imperatora wystarczyła. Musiała wystarczyć. Reszta zależała już od nich samych. Ruszyli.



Kadir najpier testuje wspinaczkę. Test oparty na Sile. 44/61 ( +20 z pancerza, dodatkowo trait unnatural strnght zmniejsza trudność o -10)
Drugi test na Awareness. Percepcja. 54/64 (+10 za talent Hihtened Senses) jeśli test nie wyjdzie Kadir używa Solo Mode - Wolf Senses, który pozwoli mu na przerzut pod warunkiem, że nie nosi hełmu.
Trzeci test na Tactics: Recon and Stealth. Inteligencja. 41/43 - wykorzystanie fate point do przerzutu.
Ostatni test na Command. Charyzma. 17/54


 
__________________
"Life is really simple, but we insist on making it complicated." -Confucius

Ostatnio edytowane przez Cane : 29-12-2019 o 22:01.
Cane jest offline