Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-12-2019, 20:48   #208
Klebern
 
Reputacja: 1 Klebern ma wspaniałą reputacjęKlebern ma wspaniałą reputacjęKlebern ma wspaniałą reputacjęKlebern ma wspaniałą reputacjęKlebern ma wspaniałą reputacjęKlebern ma wspaniałą reputacjęKlebern ma wspaniałą reputacjęKlebern ma wspaniałą reputacjęKlebern ma wspaniałą reputacjęKlebern ma wspaniałą reputacjęKlebern ma wspaniałą reputację

Smok zignorował przemiłe słówka Kadira. Nataniel na widok genasi soli zdębiał i rozdziawił usta.
- Co tu się odwala? - powiedział pod nosem, nie wiadomo czy słowa kierował do was, czy to jego własne zdziwienie. Ale te słowa okazały się prorocze.

Ale nagle ziemia się zatrzęsła mocno i tuż przed Modliszką ukazał się w pełnej krasie smok. Bardzo zdenerwowany smok, jeśli można użyć tego eufemizmu.

Każdego z was poraził cały majestat gada. Rozpostarł skrzydła, dumnie podniósł głowę, zaś jego gardło rozjaśniało od błyskawic.

- JA ŚMIECĘ?! JA?! TWOJĄ PUSTYNIĘ?! TWOJĄ?!

Smok był gotowy do zionięcia, a jego gadzie oczy patrzyły z nieskrywaną nienawiścią na Modliszkę. Każdy teraz na własne oczy mógł poczuć potęgę smoczej aury.Nagle wszyscy poczuli potrzebę zejść z jednej linii ze smokiem i Modliszką.


Wymagany rzut na Wolę DC 27 przeciwko smoczej aurze. Jedynie Arystokrata nie musi, bo już rzucał.

 

Ostatnio edytowane przez Klebern : 29-12-2019 o 21:12.
Klebern jest offline