29-12-2019, 20:51
|
#40 |
Administrator | James uśmiechnął się lekko.
- Rzucasz we mnie kalumniami - odparł żartobliwie, zastanawiając się równocześnie nad zmianami, które w niej zaszły... i nad tym, na ile były to zmiany na lepsze. - Tylko raz zgarnąłem ci zdobycz sprzed nosa, a i tak oddałem ci ją, na dodatek z zawiązaną kokardką - dokończył, stale utrzymując żartobliwy ton. - A ostatnimi czasy prowadziłem całkiem przykładne życie, odprowadzając wielebnego Morgana i jego trzódkę do Hope, gdzie zamierzali rozpocząć nowe życie.
Wstał i podszedł do Sam.
- A ty? Co porabiałaś? - Wpatrywał się w nią uważnie. - I wyjaśnij mi przy okazji, jak mogę wam pomóc, bo w kwestii fae jestem, można by rzec, całkiem zielony. A tak na marginesie... nie jesteście zbyt podobne. |
| |