29-12-2019, 21:55
|
#138 |
Administrator | Gharth podzielał odczucia Sathary.
- Jak widać wpadliśmy na jakiś trop, ale ktoś był od nas szybszy - powiedział, z wyraźnym niezadowoleniem w głosie. - Najchętniej poszedłbym do tego sekretarza - stwierdził - ale to pewnie nie dałoby dobrych efektów. Imć Korneliusz może nas spławić. Poczekajmy, aż będzie można porozmawiać z księciem. On nie będzie mógł tego zamieść pod dywan. A ślad na palcu dziewczyny będzie oczywistym dowodem. |
| |