Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-01-2020, 20:42   #140
PeeWee
 
PeeWee's Avatar
 
Reputacja: 1 PeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputacjęPeeWee ma wspaniałą reputację

Pieczara już od samego progu, którego rzecz jasna nie miała, otuliła drużynę lepkimi i wilgotnymi wyziewami, które cuchnęły zgnilizną i zimną ziemią. Z głębi jaskini wydobywał się dość mroźny podmuch, ale nie zrobił on na nikim specjalnego wrażenia. Po długiej podróży w deszczu i lodowatym wietrze znad morza, tego typu podmuchy były wręcz czymś oczekiwanym i dającym nadzieję na odrobinę wytchnienia.
Blask pochodni wydobywał z mroku olbrzymie stalaktyty, które wyglądały niczym kły olbrzymiej bestii, żądnej krwi i mięsa.

- Powtórzmy - rzekł Simic, dowódca wojsk książęcych, zwany zwany Krva Saka, co w tutejszej mowie znaczyło tyle co Krwawa Pięść - Plan jest prosty. Macie odnaleźć tego zwierzoludzia i bez żadnych ceremoniałów, ani wyrzutów go zabić. Nie dajcie się zwieść, bo w tym momencie przyjmie on zapewne ludzką postać i będzie próbował wzbudzić w was litość. Nie ulegnijcie temu, bo będziecie zgubieni. Bestia jest sprytna i potrafi omamić zmysły. Dlatego najlepiej strzelajcie w plecy, albo wbijcie mu w nie miecz lub sztylet. Tutaj macie plany jaskini, ale myślę, że nie będą one wam potrzebne. Bestia pewnie kryje się niedaleko wyjścia. Strzeżcie się i powodzenia.

Simic wręczył Halvarowi zwiniętą w rulon mapę i klepnął po przyjacielsku w plecy.


***
Szeroki na ponad dwa metry tunel schodził ostro w dół. Po kilkunastu krokach grunt wypłaszczył się niemal całkowicie. Wystarczyło przejście tak krótkiego odcinka, aby wszyscy członkowie Bród Mocy zdali sobie sprawę, że jaskinia nie jest dziełem natury, a wprawnych budowniczych, którzy zapewne poświecili wiele lat, żeby wykuć tego typu tunele w litej skale.

Nie tylko ślady narzędzi na ścianach i podłodze świadczyły o tym, że podziemny kompleks jest dziełem rąk ludzkich. W kilku miejscach widać było wnęki, które niewątpliwie służyły jako miejsce do umieszczania kaganków i pochodni.

W końcu cała drużyna znalazła się w dość rozległej okrągłej komnacie. Na pierwszy rzut oka wydawała się ona pusta. Odchodziły od niej trzy korytarze. Wedle mapy jeden z nich prowadził dalej w dół, a dwa pozostałe po krótkim korytarzu przeradzały się w kolejne komnaty.

Poszukiwania zatem czas zacząć.
 
__________________
>>> Wstań i walcz z Koronasocjalizmem <<<
Nie wierzę w ani jedno hasło na ich barykadach
Illuminati! You're never take control! You can take my heartbeat, but you can't break my soul!
PeeWee jest offline