Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-08-2007, 22:15   #26
Cold
 
Cold's Avatar
 
Reputacja: 1 Cold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputacjęCold ma wspaniałą reputację
Gdy w końcu odważyła się wrócić do przedziału, już pozbawiona tych uroczych, różowych rumieńców, po korytarzu zaczęła chodzić starsza kobieta pchająca wózek pełen słodyczy przeróżnego rodzaju.
- Poproszę fasolki wszystkich smaków i może... dwie czekoladowe żaby oraz ‘Eksplodującą dynię’ – powiedziała, kiedy ‘cukierkowa czarownica’ stanęła przy przedziale zajmowanym przez Jagodę i pozostałą trójkę pierwszoklasistów.
Wygrzebała z kieszeni dżinsów kilka srebrnych monet, które wręczyła kobiecie i odebrała z uśmiechem swoje zamówienie. O tak, bardzo lubiła słodycze, a najbardziej fasolki wszystkich smaków, które pod swoim niepozornym wyglądem skrywały dosłownie wszystkie smaki świata.
- Chce ktoś? – spytała swoich nowych znajomych, po czym z zamkniętymi oczami wylosowała jedną fasolkę i niepewnie włożyła ją do buzi. Uśmiechnęła się szeroko, gdy okazało się, że był to smak jagodowych lodów z bitą śmietaną.
*
Wyszła z pociągu jako pierwsza z ‘Fantastycznej Czwórki’ i z wielkim podekscytowaniem rozejrzała się dookoła. Stacja w Hogsmeade nie różniła się prawie niczym od tych mugolskich. Jedyną różnicą była... magia, którą dało się wyczuć w tym miejscu.
- Pirszoroczni! Pirszoroczni tutaj. No jak, Harry, w porządku? – usłyszała jakiś donośny, lecz ciepły głos. Spojrzała w stronę naprawdę wysokiego mężczyzny, którego twarz niemalże ukryta była pod gęstymi, ciemnymi włosami i bardzo bujną brodą.
- Chyba powinniśmy podejść do tego... półolbrzyma, jeśli dobrze pamiętam nazwę z książek – stwierdziła Jagoda, podbiegając do mężczyzny razem z resztą pierwszorocznych uczniów.
*
- Pirszoroczni, pirszoroczni. Ten idiota mógłby się chociaż mówić nauczyć. – Gdy usłyszała te słowa, wypowiedziane przez jakiś piskliwy, szyderczy głosik, chciała coś powiedzieć, lecz niestety nie udało jej się zlokalizować autora owych słów.

Po jakimś czasie męczącej i ostrożnej wędrówki, wszyscy uczniowie mogli zauważyć piękny, ogromny zamek z niezliczoną ilością okien i wieżyczek. Tak, to był Hogwart.
- Wygląda jeszcze lepiej, niż w książkach – oznajmiła Jagoda, nie mogą przestać wpatrywać się w zamek.

Ostrożnie weszła do łodzi razem z Fifi, Tomem i Joshuą. Popłynęli prosto w stronę majestatycznej budowli, która z pewnością zachwyciła nie tylko Jagodę. Była niemalże pewna, że każdy wpatruje się w zamek z ciekawością i odrobinką obawy.
Uśmiechnęła się w duchu. Już nie mogła doczekać się spotkania ze swoimi kuzynami – jeden z nich był prefektem Ravenclawu, drugi natomiast nosił odznakę prefekta Hufflepuffu. Tak bardzo chciała opisać im swoje wrażenia, lecz musiała czekać.

- Teodora! – krzyknął jakiś chłopiec, z pewnością ten, który zgubił swoją ropuchę w pociągu.
- Ropucha... Jaki obciach... – syknął blondyn, lecz niestety, nie było czasu na skomentowanie tego w odpowiedni sposób.
Jagoda owinęła się szczelniej swoim płaszczem, gdyż zrobiło jej się trochę chłodniej. ‘Z pewnością przez to jezioro’ – pomyślała.

Znaleźli się w końcu przed bramą Hogwartu. Nastał moment, na który od tak dawna oczekiwała. Czuła, że zaraz ucieknie z tego miejsca – tak bardzo obawiała się tych dziesięciu miesięcy. Strach po chwili minął, gdy spostrzegła, że stoi obok wstrętnego blondyna.
- Sądzisz, że ropuchy to obciach? – rzuciła w jego stronę. – A ja sądzę, że lalusiowaty wygląd jest jeszcze bardziej obciachowy. Och, chyba musisz poprosić mamusię, aby użyła silniejszej magii na twoje okropne włosy, bo chyba jakiś kosmyk ci odstaje – powiedziała, po czym z uśmiechem satysfakcji przecisnęła się przez kilka osób, aby być bliżej wejścia.
 
__________________
Jaka, sądzisz, jest biblia cygańska?
Niepisana, wędrowna, wróżebna.
Naszeptała ją babom noc srebrna,
Naświetliła luna świętojańska.

Ostatnio edytowane przez Cold : 07-08-2007 o 00:00.
Cold jest offline