I znowu błyskawica... Suchy trzask przetoczył się przez dolinę, zwielokrotniony echem, zmusił cyrulika do wciśnięcia głowy w ramiona. Oczekiwanie na kolejny atak stawało się nieznośne.
- Nie możemy dłużej czekać. Trzeba ruszać. Ci na zwiadzie to charakternicy, poradzą sobie.