Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-01-2020, 11:32   #5
Aiko
 
Aiko's Avatar
 
Reputacja: 1 Aiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputację
Lao siedziała w ciszy na jednym z pakunków, ściskając w dłoni wodze swego gniadego wierzchowca. Jej rysy były typowe dla elfów. Smukła o długich palcach i wyrazistych rysach. Oczy w kształcie migdałów lśniły na bladej twarzy objętej pasmami długi czarnych włosów. Lubiła oddech i spokój Jiāxīn, pomruki wydobywające się spomiędzy chrap wałaha. Tak jak dotyk żółwiej skorupy pod palcami drugiej dłoni. Wraz z kołysaniem fal wprawiały ją w przyjemne rozleniwienie. Tym bardziej, że A‘tuin spał.


Jego błekitnawą skorupę pokrywały misternie wymalowane, tuszem barwy ultramaryny, symbole. To je badały palce Lao, jakby szukając odpowiedzi, która mogła być w nich zapisana. Te znaki podpowiedziały jej duchy. Były podobne do znaków Tian, ale jednak… inne. Jakby z błędami. Ona czuła jednak, że to w tych niedoskonałościach kryje się tajemnica. Tak jak w liściu mącącym taflę idealnie gładkiego jeziora.

Wzrok czarnowłosej elfki wędrował po okolicy. Z zainteresowaniem przyglądała się brzegom szukając dobrych miejsc do przeprawy. Toroundel była silną rzeką. Wiedziała, że pod jej spokojną teraz taflą kryje się silny duch, który na początku wiosny bez trudu może wpaść w gniew. Gdyby tylko można było sięgnąć do tej siły…. Zaciągnęła się charakterystycznym aromatem rzeki i uśmiechnęła czując jak po plecach wędrują jej przyjemne dreszcze symbolizujące entuzjazm. Znów wędrowała…. A’tuin miał rację… jak zwykle. Cieszyła się, że zgodziła się pomóc swemu małemu Hirze.

Skupiła się na rozmowie z krasnoludem przysłuchując się jej bez słowa. Słowa… tak teraz gdy towarzyszył im jedynie szum fal, wiele ich padało i tonęło bezpowrotnie. Troskliwie przykryła A’tuina rękawem swego barwionego na czarno kimona. Czuła jak żółw poruszył się. Jego pysk delikatnie otarł się o wnętrze jej dłoni. Uznając to za znak odezwała się cicho.

- Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić. - Szepnęła i skupiła wzrok na mijanych domostwach.
 
Aiko jest offline