02-01-2020, 12:52
|
#77 |
| Hubert uwijał się jak mógł, mając ograniczony czas i ograniczone środki zbyt wiele nie zdołał zdziałać ... Na koniec dotarł do Marcusa, jednak ten zgromił go wzrokiem, na co młody akolita wycofał się momentalnie. - Jeśli potrzebna będzie pomoc, służę - rzekł do przełożonego, po czym udał się w stronę mułów, Haralda i pozostawionych zapasów.
Zrobił szybki przegląd tego co zostało i zabrał się za rozmieszczenie ich pomiędzy wierzchowce.
W pochodzie szedł trzymając się blisko zwierząt i unikając towarzystwa Marcusa. |
| |