|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
23-12-2019, 00:12 | #71 |
Dział Fantasy Reputacja: 1 | Głęboki wdech |
28-12-2019, 10:46 | #72 |
Reputacja: 1 | - Będziecie mogli na mnie liczyć, ale chcę wiedzieć że ja na was tez mogę liczyć.
__________________ Bajarz - Warhammerophil. |
28-12-2019, 13:19 | #73 |
Reputacja: 1 | - Nie o was cho... ej! - magini nie skończyła kiedy rycerz ją za sobą pociągnął. Prawie się przewróciła. Miała wiele słów do powiedzenia na jego zuchwałe zachowanie, ale ten nawet jej nie zamierzał słuchać. Nie potrzebowała nawet udawać, bo była wzburzona. Harald von Grossheim nie sprawił na niej dobrego wrażenia i jego prośba była dla niej tym bardziej podejrzana. Jakby chciał od siebie samego odwrócić uwagę. Chce aby szukała magii? Jasne, znajdzie każdą jaka zaplątała się wokół jego samego. Przeklęty tak? Ciekawe w jaki sposób... |
28-12-2019, 14:13 | #74 |
Administrator Reputacja: 1 | Przeżyli spotkanie z potworem, co Eryastyra ucieszyło. Co prawda nie wszyscy byli cali i zdrowi, a część zapasów została stracona, ale w końcu to życie było najważniejsze. No i mieli twardy grunt pod nogami, ogień, jedzenie, możliwość obejścia potwora bokiem - w sumie nie należało narzekać. |
31-12-2019, 02:50 | #75 |
Reputacja: 1 |
__________________ you will never walk alone |
02-01-2020, 10:47 | #76 |
Reputacja: 1 | Słowa Haralda wydobyły Leona z jego stanu. Praktyczna natura żołnierza wzięła górę. Pozostawił swe gorzkie przemyślenia, choć na pewno się od nich nie uwolnił. Miał tylko nadzieję, że będą one sposobnością do nauki, a nie przyczyną biczowania się w myślach. Leon wziął się za pakunki, słuchając instrukcji Haralda. Następnie, gdy praca była zakończona, stanął przy najbliższej osobie bez pary w ciszy i odrobinę lepszym nastroju. |
02-01-2020, 12:52 | #77 |
Reputacja: 1 | Hubert uwijał się jak mógł, mając ograniczony czas i ograniczone środki zbyt wiele nie zdołał zdziałać ... Na koniec dotarł do Marcusa, jednak ten zgromił go wzrokiem, na co młody akolita wycofał się momentalnie. - Jeśli potrzebna będzie pomoc, służę - rzekł do przełożonego, po czym udał się w stronę mułów, Haralda i pozostawionych zapasów. |
04-01-2020, 00:30 | #78 |
Dział Fantasy Reputacja: 1 | Iskra nadziei |
07-01-2020, 14:27 | #79 |
Reputacja: 1 | Nocny marsz wymagał pełnej koncentracji. Możliwość stąpnięcia na niepewny grunt, nierówna powierzchnia, problem widoczności… Paradoksalnie, konieczność wytężenia uwagi pozwalała mu poczuć się lepiej. Nie znajdował się wszak w bezpiecznej, zakonnej celi, gdzie mógłby oddawać się zadumie. Noc pełna była niepokojących odgłosów, zagadkowych woni w powietrzu, szelestów i trzasków. Grupa w każdej chwili mogła potrzebować wojownika. Leon postanowił odsunąć przemyślenia na temat swoich reakcji w konfrontacji z maszkarą bagienną na później. Obecnie nie było na nie miejsca. Na słowa brata Markusa odpowiedział ostrożnie: -Wydaje mi się, że potrzebujemy dłuższego postoju na wysuszenie ubrań i na polowanie, które pomoże uzupełnić zapasy. Jeżeli teraz się nie wysuszymy, może być nieciekawie. Ostatnio edytowane przez Reinhard : 08-01-2020 o 03:40. |
07-01-2020, 22:58 | #80 |
Reputacja: 1 | Róża była zdeterminowana. Miała nowe informacje, ale nie takie jakich się spodziewał rycerz. Jej ciemne oczy kilkukrotnie wodziły po trzech źródłach wiatrów magii. Nie zawsze robiła to subtelnie. Po co? Trochę chciała zwrócić na siebie uwagę, trochę zdenerwować trochę zobaczyć reakcję. Ktoś by powiedział, że nieco jak kruk, który nie wie co zrobić z przedmiotem w dziobie. |