Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-01-2020, 17:04   #494
Slan
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Gdy poszli do namiotu medyka. W środku znajdował się kuchenny stół, ślady krwi i prowizoryczne pasy wskazywały, że był używany do operacji… albo czegoś innego. Było tu kilka posłań, na których leżeli chorzy, a każde wolne miejsce było zajęte przez leki i sprzęt medyczny. Sam doktor z grubsza wyglądał na lekarza. Pod żółtą szarfą nosił kitel lekarski, niegdyś biały, teraz brudny i poplamiony. Był niegdyś przystojnym trzydziestopięciolatkiem i zadbanych włosach i brodzie. Był blady i wyszarzały, jakby od kilku dni nie spał.
- Czego tu szukasz – warkną nie patrząc na nich, bo przestawiał właśnie jakąś butlę z płynem, gdy nagle zobaczył Imrę i zrobił wielkie oczy
- To wy, z tych nowych…. Nie było was tutaj… Jak wyszliście z katatonii? – zapytał.
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Slan jest offline