Jeśli to było miejsce, gdzie leczono chorych i rannych, to równocześnie było to ostatnie miejsce, w jakim Arthmyn chciałby się znaleźć - szczególnie gdyby był ranny. Chociaż liczba leków była imponująca... - Tak, to my, z tych nowych - potwierdził. - A nasze obudzenie się to z pewnością zasługa Zandalusa - dodał z przekonaniem. |