Saxa stała na murze z resztą. Tej nocy jakoś było jej raźniej niż poprzedniej albo przez wstyd albo jakieś pokłady odwagi odkryte po spowiedzi u Sigmaryty. Nieważne. Była tu i teraz i mimo ze się bała o własne życie to była gotowa o nie walczyć.
Widząc zbierające się w schody zombie dziewczyna zrobiła wielkie oczy i powiedziała cicho: - One tak umieją?! - była zaskoczona nikt o tym nie wspominał ze tak robiły poprzedniego dnia.
Na polecenie Felixa dziewczyna chwyciła mocniej drąg gotowa odpychać żywe trupy od tropiciela.