Karol Małolepszy:
Zaaplikowałeś sobie wybrane przez Ciebie owe ''specyfiki'' w kącie w pomieszczeniu technicznym i od razu poczułeś ugaszenie narkotykowego ''pragnienia''. Gdy wróciłeś do sektora wypoczynkowego spostrzegłeś śpiącego Toma, siedzącego na łóżku Sergia, Dawida, który właśnie udał się do sektora jadalnego i Ethana, który masował sobie skronie obolałej głowy.
Zdaje się, że jako jedyny dzięki prochom przestałeś odczuwać negatywne skutki podróży... Sergio
Ból głowy, stawów, zawroty głowy a potem jeszcze te wymioty. Miałeś tego serdecznie dość nim się jeszcze na dobre rozpoczęło. Gdy tylko usiadłeś na łożku i ukryłeś twarz w dłoniach poczułeś kolejną ''falę'' treści żołądkowej, która znów podchodziła Ci do samego gardła...Zacząłeś zdawać sobie sprawę z tego, że nie jesteś stworzony do latania pojazdami kosmicznymi... Dawid
Zapalony papieros skutecznie Cię odstresował na jakiś czas, jednak ból uniemożliwiał Ci całkowity relaks. Wyjąłeś książkę i zacząłeś czytać. Pogrążony w lekturze paliłeś papierosa po chwili marząc o otworzeniu własnej firmy. Obudzony z marzeń przez niewielkie wstrząsy, poszedłeś do sektora żywnościowego i nalałeś sobie soku multiwitaminowego. Powróciłeś następnie do lektury... Ethan
Zorientowałeś się, że załoga liczy aż trzech Polaków. Ten fakt nie nastrajał Cię optymistycznie. Zażyłeś swój lek i po krótkiej chwili stwierdziłeś, że o dziwo zadziałał on na ból głowy...a może po prostu ból sam już ustał... Tom
Ruszyłeś do kuchni, by poszukać zbawiennych dla wszystkich leków przeciwbólowych. W jednej ze stalowych szafek znalazłeś środek opatrzony opisem X-05. Ten środek miał na opakowaniu napisane kilka słów o sposobie używania i zaleceniach. Zdaje się, że to jakiś eksperymentalny środek wymyślony przez tych samych geniuszy, którzy Was tutaj wysłali. Nie było wątpliwości co do jednego - był to środek przeciwbólowy...przynajmniej tak głosiła ulotka... Wszyscy
Od czasu gdy rozpoczęliście podróżowanie w przestrzeni kosmicznej minęło jakieś dziewięć godzin, jednak dziwne zaburzenia czasowe wywołane w Waszych świadomościach przez ten wehikuł, którym się poruszaliście powodowały, że wydawało Wam się, że minęło niespełna dwie, trzy godziny.
Usłyszeliście głos dochodzący z komputera pokładowego: Dystans pozostały do celu - 47,5 bilionów km, jesteśmy w połowie drogi...
Ostatnio edytowane przez Ra6nar : 07-08-2007 o 17:14.
|