05-01-2020, 17:09
|
#221 |
| Dużo chaotycznych “co robić” zostało wykrzyczane przez mężczyzn. Saxa nie była wojskowym więc musiała wykonywać te rozkazy. Tyle że nie była też z wioski więc nie wiedziała gdzie szukać łatwo palnych substancji. Kiedy natomiast zobaczyła dwójkę chłopów niosących garniec domyśliła się że tam może być tylko jeden rodzaj cieczy. - Tutaj! - Zawołała do nich machając jednocześnie pochodnią. Trzeba było podpalić te ciałka próbujące na nowo wdrapać się po ścianie do nich i to szybko. |
| |