Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-01-2020, 19:04   #153
Dhratlach
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Gert stanął w miejscu i zaczął się rozglądać... Może nie był jakimś tam wybitnym adeptem magii, czy innym molem książkowym, ale swoje o świecie i życiu znał. To co się działo było nader ciekawe i zaczął ostrożnie rozważać pewien wątek kiedy...

Gharth wspomniał o kamieniu...

Czyli go miał. No, że kurwa jego mać i cała jego rodzina do pierwszego Ahstella! Przecież mówił, sugerował by dziadostwo zostawić w komnacie, bo jeśli "bestia" na magii się zna i jebać to wszystko na wieszczeniu to cały plan o kant dupy roztrzaskać. To kurwa tak jak być niewinnym, a po mieście przelała się fala morderstw i pójść do straży mówiąc, że to wszystko twoja sprawka i by cię kurwa powiesili! Byle widowiskowo, bo jest się w pizdu celebrytą i cały świat ma o tym usłyszeć!

Zaczął się lekko trząść ze złości i zamknął oczy biorąc głębsze oddechy by się uspokoić. Sokar jak nic poddawał go próbie siły i zdrowego rozsądku, ale coraz bardziej zaczął podejrzewać, że jego towarzysz spółkuje z mrocznymi siłami które na mózg mu się rzuciły...
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!
Dhratlach jest offline