Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-01-2020, 23:07   #226
Nanatar
 
Nanatar's Avatar
 
Reputacja: 1 Nanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputację
Noc 22 Brauzeit 2518 KI, mur Herrendorfu

Jakże pragnęła rzucić się w jego objęcia, dać ponieść się zmysłom w zgiełku walki, jak zaklęty sukkub lubieżnie ujeżdżać jego wigor. Tańczył dookoła pieszcząc niestosownie każdy ze zmysłów, figlował z dziewczyną przyprawiając o mrowienie w czułych miejscach. Każdy oddech przyspieszał chętne emocjom serce, lico malowane rumieńcem rzeźbiło światło płomieni podkreślając szalony entuzjazm. Z świetlistym mieczem panna Olivia Hochberg z Remer wyglądała jak nieślubna córka Sigmara. Chaos przydawał jej skrzydeł, wówczas coś sparzyło ją w rękę.

Nie płomień fizyczny, czy zupa gorąca, a utkana na dłoni gwiazda strumieni magii. Komendy wykrzykiwane przez towarzyszy otrzeźwiły zmysły adeptki jak papryka w zupie stróża gorzelni. Przyłożyła dłoń do twarzy, symbolicznie przywdziewając maskę uporządkowanych strumieni eteru. Obleczona w ów welon, Olivia pragnęła szepnąć Felixowi co widzi, kiedy odszukała wzrokiem młodego Mayera ten jarząc się płomieniem życia, odwagi dźwiganej za innych, których kochał, obracał w pył zieloną balladę rozpadu, używając do tego tylko siekiery i żaru serca. Niebezpiecznie byłoby zbliżać się do niego w zgiełku walki.

Pobiegła za towarzyszami, buforować punkt zapalny, torują sobie drogę świetlistym orężem i wiedziona właściwą ścieżką w eterze panna Hochberg stojąc między obrońcami zakrzyknęła.

- Jak odważni ludzie z Remer,
Znani ze stalowej woli,
Razem gwardio Herrendorfu
Piki wasze równą linią,
Kres przyniosą nieboszczykom!!!
Na Arforla miano znane,
Nam zwycięstwo dziś pisane!

- Pchaj, a równo, bij próchniaka!

Choć nie wiedziała skąd to się jej wzięło, czy od niej samej i to w głowie jej siedzi, ku jej własnej zgrozie.

Kontrolując eter, a noż coś wypatrzy, Olivia nawet chętnie sieknie mieczem umarlaka, ale takiego na uboczu, żeby się kupą nie rzuciły. Zaklina się przy tym na nazwisko Arforla. Czy to coś daje? Czy jak dołoży się imię to coś się zmieni? np. czy umarlaki miękną?

 
Nanatar jest offline