Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-01-2020, 09:27   #65
Fenrir__
 
Fenrir__'s Avatar
 
Reputacja: 1 Fenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputację
Hunter wysforował się na czoło pozostali utworzyli za nim formację. mknęli z odsieczą osaczonym Shadowsom.

Nagle od skrzydeł aniołów oderwało się 10 długich, ciężkie rakiety klasy Tomahowk i pomknęły w stronę wrogich eskadr.

Clevland ściągnął przepustnicę i zawrócił myśliwiec, mając nadzieję, że wróg choć na moment wejdzie w romb celownika. Jednak jego przeciwnik zniknął. Cowboy zaklął i nacisnał przepustnicę do oporu. Wróg nadleciał z góry ale promienie jego laserów przecięły pustkę. Czuł się jakby ktoś oszukiwał maszyny przeciwnika były szybkie a piloci wiedzieli co robią. Wykonał kolejny ostry zwrot i wtedy jego przeciwnik eksplodował… Na moment aż zamarł i dopiero komunikat o rakietach wystrzelonych przez eskadrę Huntera wyjasnił cała sytuację. Clif nie czekał sekundy dłużej pomknął do przodu by pomóc swojemu skrzydłowemu.

Haqim radził jednak sobie wybitnie. Po ostrym nawrocie złapał wroga nieprzygotowanego i krotka seria z laserów pulsacyjnych wystarczyła by zamienić cały przód wrogiej maszyny w stertę stopionej masy. Na wpół spopielony wrak pchany siłą bezwładności udał się w daleką podróż…

Clif był pod wrażeniem. Patrząc na stan oddziału tylko jego skrzydłowy miał w pełni sprawną maszynę.

Shorty poderwał swoją maszynę po raz trzeci próbując wymanewrować wroga… Do tej pory tego typu manewry działały na te pasożyty. Ten jednak był chyba na to odporny bo niedość, że nie zwolnił ale wręcz przyspieszył przecinając kurs Shortiego. Hall zawrócił swoją maszynę ale zbyt wolno. Przeciwnik był szybszy. Promienie lasera uderzyły w bok anioła. Szlak trafił sterowanie rakietami na prawym skrzydle. Uszkodzone silniki manewrowe i rozszczelnił się zbiornik paliwa. Podrywał maszynę do dalszej walki gdy Tomahowk trafił w cel, a wybuch rozświetlił przestrzeń.

Fierce aż uśmiechnęła się widząc jak jej rakieta ratuje pilota ze skrzydła B. Te rakiety były naprawde szybkie. Ale skuteczność na takim dystansie przeciwko tak szybkim celom była znikoma. Większość rakiet z jej oddziału minęła cel. Poszczęściło się jeszcze tylko Blackowi i Whitowi reszta rakiet minęła swoje cele.

Ghost walczył zaciekle. Zarówno z uszkodzoną maszyną jak i z wrogiem. Było ich jednak zbyt wielu. Kolejne trafienie oderwało pancerz z całego prawego skrzydła rozrywając doszczętnie zbiorniki z paliwem. Nagłe rozprężenie zbiornika wybiło myśliwiec z kursu i anioł Ghosta wpadł w wirówkę. Pilot szarpał za stery próbując odzyskać kontrolę…. Widział jak drugi myśliwiec wroga szykuje się do ataku… Miał go na widelcu… Ghost już miał łapać za dźwignię kapsuły… Ale dostrzegł rakietę. Tomahowk wystrzelony przez samego Huntera...Pocisk był szybki zmierzał prosto w cel… Ghost się uśmiechnął chyba mial dzisiaj szczęścia i będzie winny flaszkę dobrego alkoholu Hunterowi… Nagle myśliwiec wroga zawirował w korkociągu a pocisk przemknął tuż obok niemal ocierając się o poszycie wrogiego statku… Uśmiech zniknął z twarzy Ghosta zlapał za dźwignię katapulty… jednak o ułamek sekundy za późno. Skoncentrowana wiązka laseru trafiła prosto w kokpit. Wybiła dziurę w pancerzu przedarła się do środka przez ciało pilota sięgnęła do komory reaktora i wywołała falę łańcuchową rozrywającą anioła na strzępy…

- Shadow 1 dostał ! - wrzeszczał na kanale oddziału Hissim widząc już pierwsze trafienie dowódcy ich skrzydła. Ruszył w tamtą stronę na pełnym ciągu jego uszkodzonej maszyny. zostawiając wroga którego próbował upolować, a raczej przed którym próbował uciec… Ten chyba tylko na to czekał. Doskoczył do anioła i uderzył wiązką lasera. Kontrolki uszkodzeń zwariowały. Konsola skanerów padła w fontannie iskier.. Zewnętrzne poszycie zapłonęło. Systemy uzbrojenia zapaliły się na chwilę czerwienią by zgasnąć ułamek sekundy później… Hissim zaklął jego statek był płonącą powoli trumną bez pancerza z uszkodzonymi silnikami, wyciekami paliwa i atmosfery…

Właśnie wtedy do bezładnej kotłowaniny w jaką zamieniła się nierówna walka skrzydła A dołączyło skrzydło B..


Do poległych dołączył Ghost
Pozostało 7 maszyn wroga z czego 1 uszkodzona
Skrzydło A ma obecnie 6 maszyn z czego 1 krytycznie uszkodzona 4 lekko uszkodzone 1 w pełni sprawna
Skrzydło B bez zmian

Jak zawsze dwa dni robocze na odpowiedź. Jak dzisiaj zdążycie dzisiaj to jutro odpiszę. Macie teraz dużą przewagę liczebną. Deklarujcie od razu co robicie dalej.

Macie jakieś 14 dystansu do najbliższej fregaty wroga.

 
Fenrir__ jest offline