Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-01-2020, 20:35   #21
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
11 Martius 816.M41, enklawa AdMech w Port Wander

Pozbawiony modyfikacji postronny obserwator mógłby odnieść wrażenie, że dwaj przebywający w ciemnym pomieszczeniu techkapłani przez cały czas milczeli, byłoby to jednak całkowicie błędne przypuszczenie. Obaj mężczyźni – chociaż w ich przypadku kwestii płci już dawno przestały być jednoznaczne – naradzali się z użyciem Manifoldu, w ułamkach sekund przekazując sobie wzajemnie złożone objętościowo komunikaty i monitorując jednocześnie poprzez neuralne sprzęgi dziesiątki procesów mających miejsce w innych lokacjach ogromnego kompleksu.

Nie możesz mu pod żadnym względem ufać, zakomunikował Orrundar. Ani nikomu z jego bezpośredniego otoczenia. Doświadczenie uczy, że to adepci dysponujący zbyt dużą niezależnością najczęściej ulegają heretyckim pokusom. Bracia eksploratorzy pozostają bez systematycznego nadzoru, bez wymogu regularnego rozliczania aktywności, poza zasięgiem naszego monitoringu, poza terytorium Imperium. Te czynniki oznaczają bardzo wysoki poziom ryzyka schizmatycznego, być może nawet odstąpienia od uświęconych stereotypów na rzecz zgubnej kreatywności.

Siłowniki ukrytego pod szatami egzoszkieletu zasyczały przeciągle, kiedy magos odwrócił się w miejscu spoglądając na stojącego obok Karrambola. Zwierzchnik ekspedycji do systemu Furibindusa zdjął wcześniej z głowy kaptur, odsłonił swą gładko ogoloną czaszkę. Przekształcony w stopniu znacznie mniejszym od przypominającego pełnego borga Orrundara, pobierał i odbierał zewnętrzne bodźce za pomocą umieszczonych w chromowanych oprawach cyberoczu, niewielkiego ceramicznego wokodera i powiększonych chirurgicznie uszu, ale największą uwagę stykających się z nim zwyczajnych ludzi zwracało coś innego – wszczepione pod zewnętrzną warstwę skóry cieniutkie metaliczne nitki układające się w skomplikowane wzory, osobom nieobeznanym z tajnikami kultu Omnisjasza mogące się kojarzyć z tatuażami, będące w rzeczywistości elektrycznymi przewodnikami.

Magos Karrambol, członek bractwa Fuzjatorów Dnia Ostatecznego, był zadeklarowanym elektromantą. Rozmieszczone w różnych częściach jego ciała zminiaturyzowane generatory energii, działające w oparciu o proces zimnej fuzji, potrafiły wytwarzać na emitowane przez sprzęg życzenie Karrambola ładunki energetyczne. Teraz skomplikowane wzory pokrywające całą jego twarz pojaśniały w ułamku chwili pulsując krążącą w ciele adepta mocą i dowodząc niechybnie jego wielkiego wzburzenia.

Zgubna kreatywność! Odstępstwo od uświęconych wzorców winno być karane z całą surowością. Pragnę cię zapewnić, że bardzo uważnie będę obserwował prezbitera i jego świtę. Gdybym odkrył ślady techherezji, mam podjąć stosowne kroki?

Absolutnie wykluczone. Poza Port Wander znajdziesz się na łasce tej kobiety, a nie mamy wciąż pojęcia jak dalece znalazła się pod wpływami naszego brata. Ewidentnie pełni rolę jej zaufanego doradcy. Być może jest w stanie skutecznie nią manipulować. Miej na względzie informacje, które uzyskaliśmy na jego temat. Sprawia wrażenie podatnego na uleganie emocjom. Nie bez powodu przybył na spotkanie w pancerzu wspomaganym. To jednoznaczna deklaracja agresywnej przestrogi. Monitoruj wszystko, co tylko zdołasz, rejestruj dane. Jeśli to możliwe, pozyskaj dostęp do ich pokładowej nusfery. Korzystajcie z szyfrowanego wewnętrznego Manifoldu, a jeśli to tylko możliwe, komunikujcie się we własnej grupie za pomocą wokoderów. Kontrakt zapewnia nam całkowite bezpieczeństwo ładunku, ale nie możemy wykluczyć, że albo Ramirez albo któryś z jego protegowanych zechce sprawdzić zawartość kontenerów. Strzeż naszych tajemnic. Poznaj ich tajemnice.

Karrambol opuścił protezę prawej ręki na głowicę energetycznego topora, który zwykł nosić na magnetycznym uchwycie ceramicznej osłony uda. Jego sześć zaopatrzonych w giętkie dwuczłonkowe stawy palców oplotło uśpioną broń w geście wyzwania.

Zapewniam, że moja misja zwieńczona zostanie sukcesem, oświadczył emitując ciąg radiowych trzasków składających się w krótką binarną transmisję. Warunki umowy zostaną dotrzymane, nikt ich nie złamie. Tak mi dopomóż, Omnisjaszu.



Mała scenka obyczajowa, mająca przybliżyć nieco bardziej otaczający Was świat, a także zobrazować bezpośredni wpływ rzutów na Fell obojga gości podczas wizyty w enklawie AdMech. Pamiętajcie, że to element Waszej wiedzy, a nie bohaterów. Może z tego coś wyniknie, a może wcale – wszystko zależy jak Wam przebiegnie wspólna podróż.



 
Ketharian jest offline