11-01-2020, 19:31
|
#84 |
| Magini odwróciła spojrzenie kiedy elfka bez ostrzeżenia zaczęła się rozbierać. Sama potrzebowała się osuszyć, ale nie miała ani odwagi ani sposobności postąpić jak Coruja. Tak jak wcześniej została w szacie, a spodnie, buty i koc rozwiesiła na gałęziach przy ognisku. Dopiero jak już te części garderoby się wysuszyły pozwoliła sobie osuszyć szatę zakrywając się kocem. Nie miała ochoty świecić ciałem przed nikim.
- Skoro zostajemy się wysuszyć, może poświęcisz chwilę i wspomnisz nam jak wyglądała poprzednia potyczka z wampirem? - Nie potrafiła odpuścić. Potrzebowała jakichkolwiek informacji o tym potworze aby wiedzieć jak zadziałać. |
| |