Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-01-2020, 17:19   #123
Tadeus
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Dzięki za odniesienie do moich słów, ale myślę, że nie ma co roztrząsać w ten sposób osobistych gustów, bo nigdy tej dyskusji nie skończymy

Jak dla mnie te skaliste ziemie od biedy mogły być jak góry w takiej Hiszpanii, Chorwacji, czy we Włoszech. Wygląda jak krajobraz księżycowy, a wchodzisz w pobliską dolinę i widzisz sady aż po horyzont. Żyzny region nie musi wyglądać jak Mazowsze. A przynajmniej tak mi się wydaje po moich skromnych życiowych wojażach, stąd nie było to dla mnie rażące.

Co do spotkania w lesie. Cóż, to Dziecko Starszej Krwi, miała o nim dopiero co wizje i są powiązani przeznaczeniem, nie widzę powodu, by w tym jednym momencie nie mogła poczuć "pewności". Poza tym, wiadomo jak działa ludzka psychika, była zmęczona ciągłym uciekaniem, mogła rzucić się w ramiona z wielką nadzieją, niezależnie od lęku. To dziecko, a nie doświadczony awanturnik, który zawsze oprze się emocjom. Jak dla mnie znowu - mój pokrętny umysł gracza spokojnie może to jakoś uargumentować.

Podobnie jak na przykład to, że driady wpuszczą do Brokilonu kogoś, kogo biorą za druida.

Ogólnie jednak moim celem nie jest przekonanie nikogo, tylko odpowiedź na postawione pytanie, dlaczego serial właściwie podoba się tym ludziom, którym się podoba
 
Tadeus jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem