Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-01-2020, 22:55   #133
Tadeus
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Cytat:
Napisał Leoncoeur Zobacz post
I dlatego na przykład mało kto zwraca uwagę na krwawe ślady na twarzy Calanthe, gdy w końcu raczy przybyć na ucztę zaręczynową Pavetty (ktoś tu już o tym pisał). Cintra jest niemała, Cali wprost mówi, ze na południu królestwa ogarniała buntowników, ale po drodze japy nie obmyła. Co więcej - zauważ, że wchodzi na salę w zbroi. Normalny człowiek jak ogarnął bitwę i wraca doma na czele wojska to juz w namiocie podczas popasu z tej zbroi wyskakuje i morde ochlapie. Calanthe z jakiegoś powodu nie. Z jakiego? To proste - scenarzyści uznali, ze takie wejscie jest fajne dla zaakcentowania charakteru i wojowniczosci królowej. I owszem daje to efekt. Część widzów godzi się na tą konwencje tworzenia produkcjido tego stopnia, ze takich niuansow serio nie zauwaza. Część zaś (np. Ja, Alaron, czy Bardiel) bije łbem w biurko (to oczywiście zamierzona hiperbola), szczególnie dlatego - ze takie przedstawienie Calanthe nie ma zadnego sensu w budowaniu tej postaci. Ona porażać winna majestatem, twardocią charakteru akcentowaną gdzie indziej. Inteligencją.
A ja właśnie myślę, że to akurat jest jak najbardziej spójne wewnętrzne. Tu jest typową "warrior-queen" na co dzień biesiadującą z hardymi niby-wikingami ze Skellige i pozwalającą sobie na obsceniczne żarty z wypomadowanego posłaństwa z Nilfgaardu. Wpada okrwawiona i w zbroi, bo to podkreśla mit tak rozumianej Lwicy z Cintry, która, nawiasem mówiąc, jest dla mnie ciekawsza od tej dumnej i przebiegłej damy z książki, którą można sobie obejrzeć z zachwytem w polskim serialu, jeśli kogoś taka wersja bardziej bawi.

A co do śledzenia podróży koniem. Wydaje mi się, że to jednak nie jest kwestia przywiązania do szczegółów, ale braku gotowości do uzupełnienia tego, czego nie widzimy własnymi przemyśleniami. To nie pustynia, mógł podróżować na tuzin różnych sposobów, po prostu nie jest to na tyle istotne, by koncentrowała się na tym akcja serialu, który już i tak jest mocno ograniczony czasowo. Żaden scenarzysta nie będzie dobierał ujęć tak, by widz mógł dokładnie śledzić, gdzie nasz bohater wsiada i zsiada z konia, skoro to wiele następujących po sobie scen dziejących się w różnych miejscach.
 
Tadeus jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem