|
Muzyka, film Forumowy dział „kulturka” |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
12-01-2020, 22:31 | #131 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Ja uważam, że osobami tłumaczącymi na siłę jesteście wy, bo jak najbardziej można sobie wyobrazić, że coś jest prawdopodobne, ale umyślnie wolicie trzymać się tych interpretacji, które to wykluczają Wasze fakty bazują na wypowiedzi w stylu "to nie ma sensu!", a jak opisuję potencjalne wytłumaczenie, to nagle jest "naciągane". A jak sami przyznajecie, że jest możliwe to jednak "serial powinien to wytłumaczyć", by nie trzeba było sobie tego domyślać. Więc jak to niby ma być obiektywne? To tylko wasze odczucia. Driady z reguły zabijały męskich intruzów, ale wielokrotnie czytaliśmy, że jednak nie wszystkich. Myślę, że doppler, posiadając większość wiedzy Myszowora, jednak mógłby dać sobie radę. Co do Myszowora to znalazłem tylko "↑ Andrzej Sapkowski's alphabet calls him "druid from Skellige", so its more likely than not that one of his parents was from the islands ". Ale szczerze mówiąc, nie mam pojęcia, jak to dokładnie w książkach było, bo już mam totalnie zlasowany mózg grami i dwójką seriali. Co do spotkania w lesie nadal uważam, że to ma sens. Co więcej, uważam, że w takiej postaci wydźwięk jest nawet silniejszy, bo sugeruje, że wyjątkowa więź przeznaczenia, która ich łączy sprawia, że poznają się zawsze i wszędzie. Żeby było jasne, również uważam, że serial nie ustrzegł się logicznych baboli, ale uważam, też, że większość z tych tuzinami wyrzucanych z rękawa zarzutów jest nietrafionych albo mocno naciąganych. Ostatnio edytowane przez Tadeus : 12-01-2020 o 22:41. | |
12-01-2020, 22:40 | #132 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
I dlatego na przykład mało kto zwraca uwagę na krwawe ślady na twarzy Calanthe, gdy w końcu raczy przybyć na ucztę zaręczynową Pavetty (ktoś tu już o tym pisał). Cintra jest niemała, Cali wprost mówi, ze na południu królestwa ogarniała buntowników, ale po drodze japy nie obmyła. Co więcej - zauważ, że wchodzi na salę w zbroi. Normalny człowiek jak ogarnął bitwę i wraca doma na czele wojska to juz w namiocie podczas popasu z tej zbroi wyskakuje i morde ochlapie. Calanthe z jakiegoś powodu nie. Z jakiego? To proste - scenarzyści uznali, ze takie wejscie jest fajne dla zaakcentowania charakteru i wojowniczosci królowej. I owszem daje to efekt. Część widzów godzi się na tą konwencje tworzenia produkcjido tego stopnia, ze takich niuansow serio nie zauwaza. Część zaś (np. Ja, Alaron, czy Bardiel) bije łbem w biurko (to oczywiście zamierzona hiperbola), szczególnie dlatego - ze takie przedstawienie Calanthe nie ma zadnego sensu w budowaniu tej postaci. Ona porażać winna majestatem, twardocią charakteru akcentowaną gdzie indziej. Inteligencją. Ja tylko dodam inną bzdurę z tej sceny, którą tez łapie może kilka % osób. Była na kampanii wojennej, a długości jej trwania (co do dnia) nie da się wyliczyć, choćby przez warunki pogodowe, czy fakt iż buntownicy mogli nie dać pola i się cofać w trakcie kampanii. Na uczcie był kolo z Nilfgaardu, a to jednak srogo daleko. On musiał przyjechać od siebie. Czyli logicznie co? Ano musiała być ustalona jakaś orientacyjna data tej uczty w którą celował, aby przybyć. Jak miała być ustalona jak Calanthe wna wyprawie wojennej ? Następuje Deus ex w offie. Buntownicy dali się wyrżnąć w takim momencie, aby Calanthe mogła z zakrwawionym pyszczkiem wejść do sali w odpowiednim momencie. Znowu – 95% ludzi godząc się na konwencje (Cali musi wejść w zbroi, zakrwawiona, w odpowiednim momencie) nawet nie zauważając problematyki tego motywu. Pozostałe 5% robi facepalma. A robi po części dlatego, ze scenarzysci mieli spojna fabułę, gdzie takich błędów nie było. Sapkowski jest wręcz mistrzem w kreowaniu spójności scen swojej prozy. Ba! On wręcz na tymczasem bazuje, bo w jego twórczości czasem drobny niuans z jednej sceny niezauważalnie przewija się w innej. Jakkolwiek go nie lubię, to pod wzgledem przyczyna-skutek i spojnosci historii, a także prawie braku bledów logicznych, to on jest mistrzem. No to miał Netflix taką bazę, a zaczął robić sceny po swojemu i wychodzi gówno. I to jest ból. Bo takie rzeczy w samym Witcherze można wskazywac scena po scenie, dialog po dialogu. Ale co tam... Przeciez to nie problem skoro dziś właściwie to norma i można wskazywać je w serialu na serial, w produkcji na produkcję. Totalna degeneracja na poziomie scenariuszów gdzie byy spojrzeć. Po tym co widzę, to powinien w kinematografii wykwitnąć nowy zawód – logic keeper. Ale tego nie będzie, bo dzisiejszy odbiorca masowo godzi się na rzeczoną konwencję, ze jak najzyźniejsze ziemie, a w scengrrafii półpustynia, to albo nie zauwaza motywu, albo sobie dopowiada „w wąwozie są sady”. To zatacza już tak szalone koła, ze motywy, które by choćby w latach 90' były powodem aby na produkcji nie zostawić suchej nitki, dziś przechodzą bez echa poza węzszym gronem ludzi, których się pacyfikuje łatką „bezsensowneggo czepiacza”. Dlatego to nie jest problem tylko Witchera, ale o nim tu gadamy. No i jednym się podobało, a drudzy się z tego serialu po prostu śmieją.
__________________ "Soft kitty, warm kitty, little ball of fur... Happy kitty, creepy kitty, pur, pur, pur." "za (...) działanie na szkodę forum, trzęsienie ziemi, gradobicie i koklusz!" Ostatnio edytowane przez Leoncoeur : 12-01-2020 o 22:48. | |
12-01-2020, 22:55 | #133 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
A co do śledzenia podróży koniem. Wydaje mi się, że to jednak nie jest kwestia przywiązania do szczegółów, ale braku gotowości do uzupełnienia tego, czego nie widzimy własnymi przemyśleniami. To nie pustynia, mógł podróżować na tuzin różnych sposobów, po prostu nie jest to na tyle istotne, by koncentrowała się na tym akcja serialu, który już i tak jest mocno ograniczony czasowo. Żaden scenarzysta nie będzie dobierał ujęć tak, by widz mógł dokładnie śledzić, gdzie nasz bohater wsiada i zsiada z konia, skoro to wiele następujących po sobie scen dziejących się w różnych miejscach. | |
12-01-2020, 23:07 | #134 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Powtórzę. ze 2 dni jechała nie obmywając gęby i w zbroi (że tez sobie czegoś nie odparzyła), a kampanię wojenną skończyła w takim momencie zwycięstwem, aby zdązyc na wczesniej zaplanowaną ucztę (musiała być zaplanowana wczesniej skoro byli goście spoza okolic stolicy, vide Nilfgardczyk). Nie Tadeus, to nie jest spójne. I ja nie mam pretensji o to, że Calanthe przedstawili inaczej niz w ksiazcee. Ich prrawo. Czemu nie. Uszami bym klaskau gdyby to wyszło fajnie, bo ten ich wizerunek jaki chcieli promować w wersji Netflix tej postaci, nie był zły. Ot inna wizja. Ale polegli na szczegółach, które kompromitują imho tę produkcję.
__________________ "Soft kitty, warm kitty, little ball of fur... Happy kitty, creepy kitty, pur, pur, pur." "za (...) działanie na szkodę forum, trzęsienie ziemi, gradobicie i koklusz!" | |
12-01-2020, 23:10 | #135 | ||||||
Interlokutor-Degenerat Reputacja: 1 | Cytat:
Cytat:
Cytat:
Nie mam nic przeciwko temu, że serial Ci się podoba. To jest Twoje subiektywne odczucie i masz do niego prawo. Ale miejmy świadomość dziur w logice. Tak samo my z Alaronem lubimy 1 sezon Arrowa, ale wiemy, że Oliver nie powinien na nogach dogonić Huntress na motocyklu. Można coś lubić i mieć świadomość baboli. Cytat:
Cytat:
Cytat:
| ||||||
12-01-2020, 23:34 | #136 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Moim zdaniem nadużywacie słowa logika. To raczej zabawy z prawdopodobieństwem, a że tego w tak zawiłych kwestiach nie da się wyliczyć, to każdy to tylko odczuwa w przybliżeniu tak, jak mu się to subiektywnie wydaje. Pomijam już fakt, że logika również i u Sapkowskiego częstokroć ustępuje prawidłom snucia opowieści. Jego bohaterowie, podobnie jak i większość innych w utworach literackich i filmowych ma szczęście do bycia akurat tam i wtedy kiedy się dużo dzieje, spotykają się zupełnie przypadkiem, zupełnie przypadkiem stają się świadkami zupełnie wyjątkowych na Kontynencie wydarzeń itd. Bo inaczej najczęściej nie byłoby z tego opowieści. | |
13-01-2020, 00:10 | #137 | ||||||||
Reputacja: 1 | Cytat:
"Dlaczego straże stoją tyłem do źródła zagrożenia?" Cytat:
Wiesz czym jest tłumaczenie? Oto co mówi o tłumaczeniu słownik języka polskiego. Nie możesz zatem uważać, że przedstawianie faktów jest tłumaczeniem. Cytat:
Nie zrozumiałeś co chciałem przekazać. Może niejasno się wyraziłem. Mówiąc, że wszystko da się wytłumaczyć dałem najwyraźniej za mało absurdalne przykłady. Powinienem napisać, że Dolinę Kwiatów mógł zaorać Kubuś Puchatek i dlatego tak wygląda. Teraz rozumiesz? Jakbyś dostał Geralta wyglądającego i zachowującego się jak Johnny Bravo, to mógłbyś to sobie wytłumaczyć, że on tak specjalnie zrobił. Dla niepoznaki. Żeby być incognito. Na niebie mogłaby przelecieć rakieta kosmiczna w kształcie rakiety tenisowej i mógłbyś wytłumaczyć, że to zapewne czarodziejki w Aretuzie bawią się portalami i przypadkowo otworzyły teleport prowadzący do świata, w którym takie statki kosmiczne mają sens. Dzieciak podnosi Dijkstrę jedną ręką sięgając po monetę pod jego butem. Najwyraźniej Dijkstra magicznym sposobem zmniejszył czasowo swoją masę, żeby dzieciak mógł go podnieść. Ciri zadzwonił telefon komórkowy - odebrała. Najwyraźniej jej starsza wersja, jako Pani Czasu i Przestrzeni przeniosła się na Ziemię z 2020 roku, wzięła telefon z salonu Play, a następnie przyniosła młodszej wersji samej siebie. Wybacz, że tak absurdalne przykłady, ale tym razem chciałem wyrazić się jasno Cytat:
Poza tym, zgadzam się z Bardielem. Wszedł jak do siebie do stodoły. Żadne straże z nim nie przyszły. Cytat:
Cytat:
Wiesz co jest jednak problemem przy takiej interpretacji? Trudno ją traktować poważnie. Jak zareagowaliby ludzie w Operze, gdybyś przyszedł w dresach, głośno puścił bąka i jeszcze zaśmiewał z tego? Na biesiadzie były wyższe sfery, dworzanie (wiem, na takich nie wyglądali w serialu, co jest kolejną niewiarygodną kwestią). Z takim zachowaniem raczej władca stałby się szybko persona non grata na innych dworach. Z każdą chwilą pokazuje coraz mniej dworskich manier. A obraza poselstwa jest jak kopnięcie między nogi w boksie. Cytat:
Jeśli chcesz jednak być bardzo precyzyjnym, to rzeczywiście powinniśmy operować wyrażeniem "skrajnie nieprawdopodobne", "bardzo mało prawdopodobne" i tak dalej. Oczywiście w rozumieniu najbardziej intuicyjnego dla nie-matematyków prawdopodobieństwa klasycznego. Pomijamy tu już prawdopodobieństwa warunkowe, przyjmujemy (naiwnie), że występuje niezależność zdarzeń losowych, których to z kolei nie definiujemy. I oczywiście zakładamy, że prawdopodobieństwa sumują się do jedynki. Dlatego jestem ostrożny z używaniem tego pojęcia - jest związane z wartościami mierzalnymi (w moim odczuciu). Co nie przeszkadzało Europejskiemu Urzędowi Nadzoru Bankowego w "EBA Guidelines on the application of the definition of default" zawrzeć rozdziału traktującego o tzw. "unlikeliness to pay". Nigdzie się tego nie wylicza. Po prostu coś jest mało prawdopodobne na pierwszy rzut oka i nie trzeba tego wyliczać. To się wie. Prawdopodobieństwo, że jutro zapuka do mnie Świadek Jehowy jest niewielkie (oczywiście niezerowe). Niemniej nie muszę tego liczyć. Jeśli chcesz zobaczyć jak wygląda decyzja nielogiczna, która potem okazuje się mieć sens, to poczytaj Malazańską Księgę Poległych. Tam bohaterowie często podejmują, zdawałoby się, nieracjonalne decyzje, a potem autor pokazywał, że oni po prostu mieli atuty w rękawach, które sprawiały, że takie posunięcia były całkowicie sensowne. Gwarantuję ci, że już przy pierwszym spojrzeniu zobaczysz różnicę między takimi celowymi zagraniami w arcydziełach Eriksona, a potknięciem się i wywaleniem na twarz tworu Netflixa. Cytat:
Przykładem jest spotkanie Geralta i Yennefer z Ciri na zamku Stygga.
__________________ Drogi Współgraczu, zawsze traktuję Ciebie i Twoją postać jako dwie odrębne osoby. Proszę o rewanż. Wszystko, co powstało w sesji, w niej również zostaje. Nie jestem moją postacią i vice versa. Ostatnio edytowane przez Alaron Elessedil : 13-01-2020 o 00:41. | ||||||||
13-01-2020, 00:59 | #138 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Problem w tm, że to Ty jako obrońca Netflix Witchera dorabiasz tę ideologię na kiju , podczas gdy sam serial sam w sobie (bez takiej zewnętrznej pomocy) się nie broni i jest ze sceny na scenę lolem. Przypomnę co pisałem wyzej. Ty i rzesza ludzi tę dzisiejszą konwencje robienia sobie jaj ze scenariuszy przyjmujesz i sam sobie (albo nam) dopowiadasz logikę tychże scen, której nie ma w prezentacji twórców stricte. Mi to zajedno czy to fanowe wytłumaczenie jest "Nilfgardczyk przyjechał tydzień wcześniej", czy "adeptki Aretyzy wyczarowały rakietę tenisową na niebie bo się schlały" (bo czemu nie). Sam serial jednak się nie broni pod tym względem i to są (znowu) fakty. A wyobraź sobie taki wrzut
Dzisiejsi twórcy serialów idą na takie skróty, że to jakby w ryj pluli. A Ty i inni uparcie mówicie Tadeus - "to deszcz pada"
__________________ "Soft kitty, warm kitty, little ball of fur... Happy kitty, creepy kitty, pur, pur, pur." "za (...) działanie na szkodę forum, trzęsienie ziemi, gradobicie i koklusz!" Ostatnio edytowane przez Leoncoeur : 13-01-2020 o 01:09. | |
13-01-2020, 06:57 | #139 | |
Reputacja: 1 | Wlaściwie to nawet chciałam napisac co mi sie podobalo w seriali ale widze że już zaczynają sie pojawiać okreslenia jak : Cytat:
__________________ I WILL SWALLOW YOUR SOUL! It matters not how you try to sustain your flashy bodies with the fruit of the trees or the animals of the land. You only serve to hasten the time when I shall break your very mind, enslave your will, and feast upon the entrails of your existence. I will lay ruin upon your livestock and your home! | |
13-01-2020, 08:49 | #140 |
Reputacja: 1 | Obca-> Stałaś się częścią ONW? Ja tak czytam i czytam i wszystko rozumiem, ale... no właście: Może jako ćwiczenie, zabawę ktoś napisze scenariusz do jednego 50 minutowego epizodu, z zględnieniem dlaczego tak jest lepiej? Bo ja, może przez ignorancje, widze wszyskie te argumenty przeciw, we wszystkich innych, szczególnie współczesnych flmach i szczególnie adaptacjach książek.
__________________ Our obstacles are severe, but they are known to us. |