Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-01-2020, 11:33   #143
Alaron Elessedil
 
Alaron Elessedil's Avatar
 
Reputacja: 1 Alaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputację
Ludzie, nie stosujcie uproszczeń typu: "argumentujesz, że coś jest źle w serialu, to znaczy, że chcesz mnie przekonać, że ma mi się nie podobać". To absurd.
Wskazane są konkretne sceny, które nie trzymają się kupy. Przykładowo: wielki, groźny smok, który nic nie robi, by obronić jaja tylko czeka na gotowe (poza spaleniem jednego przygłupa). Albo wyprawa na wielkiego, groźnego smoka w nędznych koszulinach i z patykami za pasem. No błagam, jakby Gimli wyprawił się tak do Morii z Drużyną, to w 5 sekund stałby się pośmiewiskiem. To chyba mistrz Tolkien mówił, że fantasy musi być wiarygodne, ale głowy nie dam sobie uciąć. Z pewnością mówił, że nawet fantasy potrzebuje swoich niewyjaśnionych tajemnic (parafrazując).

Cytat:
Napisał Obca
A tak że cała dyskusja zaczyna iść w stronę "Tym co się ten serial podobał trzeba udowodnić że się nie znają a ich argumenty że dla nich wiekszość scen ma sens sprowadzić do parteru" , to sobie daruje dalsze wypowiedzi.
Obca, ale nie widzisz, że to nie o to chodzi (żeby nie było, mówię za siebie)?
Cattus napisał: a mnie się podobał Vilgefortz. A mnie się dramatycznie nie podobał, bo dla mnie pierwowzór był lepszy. Dla Cattusa najwyraźniej nie. I już. Tyle.
Tadeus napisał, że mu się podobała Calanthe. No i napisałem, że super (mogę nawet zacytować) - mnie się nie podobała, bo nie tak się zachowuje królowa. Ale jemu się podoba. Tu stawiam kropkę.
Powstała dyskusja, bo Tadeus twierdzi, że nie istnieją niespójności wewnętrzne serialu (traf chciał, że jedna jest właśnie w Calanthe, co może dawać mylne wrażenie). A to nieprawda. Jest ich wyjątkowe wręcz nagromadzenie. Nie dyskutujemy z gustami. Tadeus mówi, że to można sobie jakoś wytłumaczyć. A ja przeciągam to do ekstremum i pokazuję, że największą głupotę można sobie jakoś wytłumaczyć. To nie człowiek powinien bronić tworu (serial/film/książka/inne), a twór sam siebie - w ten sposób nie ma gdybania.
Akceptujemy, że komuś może się coś podobać. Bardiel jest fanem Arrowa. Ja nieszczególnie. Obaj jesteśmy świadomi niedociągnięć. I gitara. Ja lubię Travellers, ale widzę, że nie uwzględnia teorii chaosu przy podróżach w czasie, co jest potężnym zarzutem.


Cytat:
Napisał Amon
Może jako ćwiczenie, zabawę ktoś napisze scenariusz do jednego 50 minutowego epizodu, z zględnieniem dlaczego tak jest lepiej?
Ja nie mówię, że to jest łatwe. Niemniej nie trzeba być piekarzem, żeby ocenić smak chleba. Nie jesteś pisarzem (Chyba... Jeśli się mylę, to czemu się nie chwalisz, chłopie? Dawaj tytuł, a ja lecę do księgarni!), a ocenić książkę możesz.
Swoją drogą kiedyś próbowałem stworzyć autorski scenariusz do sztuki teatralnej, ale nienawykłym do dramatu i nie miałem pomysłu na historię
Niemniej z Wiedźminem, którego znam dość dobrze, mógłbym próbować.


Cytat:
Napisał Amon
(...) widze wszyskie te argumenty przeciw, we wszystkich innych, szczególnie współczesnych flmach i szczególnie adaptacjach książek.
Bingo. Chyba Leon właśnie to napisał kilka postów wcześniej. Aczkolwiek z tymi "wszystkimi" to bym nie przeginał
Jestem w stanie podać szereg filmów i seriali, gdzie takie nadużycia nie występowały (i już nie mówię tu o wierności pierwowzorowi, ale o samej spójności wewnętrznej jako oddzielnego tworu). Żeby nie być gołosłownym: "Drakula" (występuje tam murzyn i hindus wstawieni w fantastyczny sposób - w czasach Hrabiego!), "Sherlock", "Luther", "Wojny Klonów", "Kominsky Method". Jestem w trakcie "Lucyfera" i aktualnie nie mam uwag. "Władca Pierścieni", "Avengers", "Batman v Superman" (wersja kinowa jest beznadziejna, reżyserska super, choć wciąż zbyt krótka - polecam każdemu danie szansy temu filmowi właśnie w tej najdłuższej wersji), "John Wick", "Polar".
Może coś się w nich znajdzie, ale ja nic poważnego nie zauważyłem. Za to produkcje od CW (wszystkie, które widziałem) są popisem koncertowych nadużyć (od dalszych sezonów)


Cytat:
Napisał Cattus
Czasem odnoszę wrażenie, że niektórzy bardzo by chcieli żeby wszyscy inni nielubili czegoś tak samo jak oni. Doceniam zapał i chęć doedukowania i uwrażliwienia mnie na pewne niedomaganie scenariuszy i wszystkiego, ale odnoszę wrażenie, że niektórzy ciut za bardzo się tu emocjonują.
Jak napisał Leon. I jak napisałem wyżej - tobie się podobał Vilgefortz serialowy, a mnie oryginalny. Tyle. Nikt nie próbuje cię przekonać, żebyś go nie lubił. To dyskusja o innych kwestiach i na innym poziomie.
I kolejny raz to samo: Bardiel lubi "Arrowa", choć widzi pomyki. Ja lubię "Travellers", choć widzę pomyłki. Wszyscy, kolejny raz powtarzamy, rozumiemy, że można lubić "Wiedźmina" widząc pomyłki (tu mówię o niespójnościach wewnętrznych). Tadeus mówi, że niespójności nie ma - z tym dyskutujemy.
 
__________________
Drogi Współgraczu, zawsze traktuję Ciebie i Twoją postać jako dwie odrębne osoby. Proszę o rewanż. Wszystko, co powstało w sesji, w niej również zostaje.
Nie jestem moją postacią i vice versa.

Ostatnio edytowane przez Alaron Elessedil : 13-01-2020 o 11:50.
Alaron Elessedil jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem