|
Muzyka, film Forumowy dział „kulturka” |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
13-01-2020, 09:33 | #141 |
Reputacja: 1 | ONW! Konstytucja! ONW! Konstytucja! \o/ Czasem odnoszę wrażenie, że niektórzy bardzo by chcieli żeby wszyscy inni nielubili czegoś tak samo jak oni. Doceniam zapał i chęć doedukowania i uwrażliwienia mnie na pewne niedomaganie scenariuszy i wszystkiego, ale odnoszę wrażenie, że niektórzy ciut za bardzo się tu emocjonują. Pamiętajcie, że rozdzieranie koszul w progu nie takim jak my nic nie dało. Mam nadzieję, że prędzej czy później pojawi się wersja ze ślunskim lektorem. [MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=PcQfjH6PFUE[/MEDIA] Oglądałbym...
__________________ Our sugar is Yours, friend. Ostatnio edytowane przez Cattus : 13-01-2020 o 09:40. |
13-01-2020, 11:14 | #142 | ||
Reputacja: 1 | Cytat:
Bo to nie jest wcale problem akurat tylko wiedźmina, tylko idzie w stronę normy współczesnych produkcji. Szczególnie widać to w ekranizacjach i adaptacjach książek tak jak wskazujesz. Oczywiście wiadomo czemu - czas trwania serialu nie jest z gumy i trzeba ciąć sceny z książki. Sęk w tym własnie aby to zrobić nie niszcząc przy tym spójności w kwestii logiki i fabuły. To udało się na przykład w przypadku wczesnych sezonów GoT. Im dalej w las i gdy stracono łączność z materiałem bazowym (brak Wichrów Zimy) tym było gorzej, aż po wręcz fatalnie rozpisany pod względem scenariusza koniec. Wniosek prosty - scenarzyści GoT potrafili zaadaptować książkę na scenariusz, ale nie potrafili tego dalej rozpisać samemu. W Witcher jest ten problem, że imho klęska nastąpiła już na tym poziomie, gdzie ci od GoT dawali radę. Ale Witcher tu nie odstaje pod tym kątem, tak jak piszesz, od masy różnych produkcji powstających w ostatnich latach. Publiczność gremialnie akceptuje te konwencję, błędy, skróty, bylejakość dopracowania, brak przyczyna-skutek. Bo ogólnie fajnie się ogląda. Scenarzyści widzac to leją na dopracowanie swojej twórczości i motyw się sankcjonuje coraz bardziej z filmu na film, z serialu na serial. Dlatego np. nie dziwi mnie taki rozstrzał między zawodowymi recenzentami/krytykami, a opinią szeregowych odbiorców. Zupełnie skrajne oceny Witchera. Ot część jednak wychwytuje szczegóły i nie widzę co miałoby dać samodzielne rozpisanie scenariusza odcinka w celu pokazania jak to powinno wyglądać. Cytat:
Ty zauważasz niedomaganie scenariusza, ale ogólnie Ci się podoba? No i świetnie. Zauważ, że nikt nie podejmuje z Tobą polemiki względem Twojej oceny. Pełne uszanowanie gustu. Dyskusja Alaron, Bardiel, ja, Tadeus wynikła z tego, że Tadeus uznał braki logiki w scenach (uwypuklone w paru miejscach przez stronę krytyczną względem serialu), jako nieistotne, lub de facto nie występujące (bo mozna sobie tłumaczyć wiele skrótami logicznymi i dopowiadać coś samemu). No cóż, ja czy Alaron, czy Bardiel mamy chyba prawo nie zgodzić się z tym i cały czas podajemy przykłady z Witchera, gdzie to się jednak nie broni. Dotyczy to ogólnie konstrukcji tworzenia dziś serialów, Witcher jest tu na kanwie bo o nim jest topic. Nie ma tu nic wspólnego z "Witcher powinien Ci się nie podobac bo: (...)". Jest też gdzieniegdzie ze strony krytycznej wskazane, że nie dziwi iż serial może się podobać. Nigdzie nie zauwazyłem prób przekonania kogoś do zmiany opinii o serialu.
__________________ "Soft kitty, warm kitty, little ball of fur... Happy kitty, creepy kitty, pur, pur, pur." "za (...) działanie na szkodę forum, trzęsienie ziemi, gradobicie i koklusz!" | ||
13-01-2020, 11:33 | #143 | ||||
Reputacja: 1 | Ludzie, nie stosujcie uproszczeń typu: "argumentujesz, że coś jest źle w serialu, to znaczy, że chcesz mnie przekonać, że ma mi się nie podobać". To absurd. Wskazane są konkretne sceny, które nie trzymają się kupy. Przykładowo: wielki, groźny smok, który nic nie robi, by obronić jaja tylko czeka na gotowe (poza spaleniem jednego przygłupa). Albo wyprawa na wielkiego, groźnego smoka w nędznych koszulinach i z patykami za pasem. No błagam, jakby Gimli wyprawił się tak do Morii z Drużyną, to w 5 sekund stałby się pośmiewiskiem. To chyba mistrz Tolkien mówił, że fantasy musi być wiarygodne, ale głowy nie dam sobie uciąć. Z pewnością mówił, że nawet fantasy potrzebuje swoich niewyjaśnionych tajemnic (parafrazując). Cytat:
Cattus napisał: a mnie się podobał Vilgefortz. A mnie się dramatycznie nie podobał, bo dla mnie pierwowzór był lepszy. Dla Cattusa najwyraźniej nie. I już. Tyle. Tadeus napisał, że mu się podobała Calanthe. No i napisałem, że super (mogę nawet zacytować) - mnie się nie podobała, bo nie tak się zachowuje królowa. Ale jemu się podoba. Tu stawiam kropkę. Powstała dyskusja, bo Tadeus twierdzi, że nie istnieją niespójności wewnętrzne serialu (traf chciał, że jedna jest właśnie w Calanthe, co może dawać mylne wrażenie). A to nieprawda. Jest ich wyjątkowe wręcz nagromadzenie. Nie dyskutujemy z gustami. Tadeus mówi, że to można sobie jakoś wytłumaczyć. A ja przeciągam to do ekstremum i pokazuję, że największą głupotę można sobie jakoś wytłumaczyć. To nie człowiek powinien bronić tworu (serial/film/książka/inne), a twór sam siebie - w ten sposób nie ma gdybania. Akceptujemy, że komuś może się coś podobać. Bardiel jest fanem Arrowa. Ja nieszczególnie. Obaj jesteśmy świadomi niedociągnięć. I gitara. Ja lubię Travellers, ale widzę, że nie uwzględnia teorii chaosu przy podróżach w czasie, co jest potężnym zarzutem. Cytat:
Swoją drogą kiedyś próbowałem stworzyć autorski scenariusz do sztuki teatralnej, ale nienawykłym do dramatu i nie miałem pomysłu na historię Niemniej z Wiedźminem, którego znam dość dobrze, mógłbym próbować. Cytat:
Jestem w stanie podać szereg filmów i seriali, gdzie takie nadużycia nie występowały (i już nie mówię tu o wierności pierwowzorowi, ale o samej spójności wewnętrznej jako oddzielnego tworu). Żeby nie być gołosłownym: "Drakula" (występuje tam murzyn i hindus wstawieni w fantastyczny sposób - w czasach Hrabiego!), "Sherlock", "Luther", "Wojny Klonów", "Kominsky Method". Jestem w trakcie "Lucyfera" i aktualnie nie mam uwag. "Władca Pierścieni", "Avengers", "Batman v Superman" (wersja kinowa jest beznadziejna, reżyserska super, choć wciąż zbyt krótka - polecam każdemu danie szansy temu filmowi właśnie w tej najdłuższej wersji), "John Wick", "Polar". Może coś się w nich znajdzie, ale ja nic poważnego nie zauważyłem. Za to produkcje od CW (wszystkie, które widziałem) są popisem koncertowych nadużyć (od dalszych sezonów) Cytat:
I kolejny raz to samo: Bardiel lubi "Arrowa", choć widzi pomyki. Ja lubię "Travellers", choć widzę pomyłki. Wszyscy, kolejny raz powtarzamy, rozumiemy, że można lubić "Wiedźmina" widząc pomyłki (tu mówię o niespójnościach wewnętrznych). Tadeus mówi, że niespójności nie ma - z tym dyskutujemy.
__________________ Drogi Współgraczu, zawsze traktuję Ciebie i Twoją postać jako dwie odrębne osoby. Proszę o rewanż. Wszystko, co powstało w sesji, w niej również zostaje. Nie jestem moją postacią i vice versa. Ostatnio edytowane przez Alaron Elessedil : 13-01-2020 o 11:50. | ||||
13-01-2020, 11:41 | #144 |
Reputacja: 1 | Ale mnie się bardzo podobał Vilge książkowy i pewnie w ogólnym rozrachunku wyjdzie znacznie lepiej od tego co napisze Netflix. W serialu podobało mi się jak walczy (bo poza tym tylko trochę gadał). Czyli oba mi się podobały, ale jeden bardziej.
__________________ Our sugar is Yours, friend. |
13-01-2020, 11:45 | #145 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
No i tu dochodzimy do tego że Tedues i w tym JA (bo się tez zgadzam z tą tezą) uważamy że nie widzimy niespójności które zaważałaby na naszym odbiorze serialu. Natomiast już się pojawia polemika że "My nie widzimy oczywistej dla was niespójnośći wiec my jestesmy w błędzie.' Więc dlaczego ja mam się rozpisywać co mi się podobalo w serialu jak zaraz któryś ze 'speców' mnie chwici za słówko i zacznie mnie na siłę edukować dlaczego to co mi ise podobalo jest 'złe/niepoprawne" ?
__________________ I WILL SWALLOW YOUR SOUL! It matters not how you try to sustain your flashy bodies with the fruit of the trees or the animals of the land. You only serve to hasten the time when I shall break your very mind, enslave your will, and feast upon the entrails of your existence. I will lay ruin upon your livestock and your home! | |
13-01-2020, 12:03 | #146 |
Reputacja: 1 | Cattus, no i gitara! Obca, jeśli uważasz, że nie ma niespójności w tym, że np.: 1. płatny zabójca potworów nadstawia karku charytatywnie tam, gdzie go nie chcą; 2. władca chce się pozbyć problemu potwora tylko nie pozwala fachowcowi spróbować rozwiązać, bo inny wiedźmin wziął z góry; 3. wystawiane są straże, żeby wiedźmin nie mógł zrobić tego, co król tak bardzo chce; 4. mówią Ci: "jedziemy nad morze", a pokazują góry (oczywiście nie bierz tego dosłownie); 5. inne. To chyba masz rację. Z przyjemnością przyjmuję wtedy pogardliwego "speca".
__________________ Drogi Współgraczu, zawsze traktuję Ciebie i Twoją postać jako dwie odrębne osoby. Proszę o rewanż. Wszystko, co powstało w sesji, w niej również zostaje. Nie jestem moją postacią i vice versa. |
13-01-2020, 12:04 | #147 |
Reputacja: 1 | @Obca Jest różnica w kontekście "nie widzimy niespójności". Jeżeli chcesz ocenić serial i twierdzisz, że podczas oglądania ich nie dostrzegasz, przez co serial Ci się podoba - to pełna zgoda i tu nie ma z czym polemizować. Jeżeli zaś twierdzisz, że nie ma niespójności, to jest miejsce na polemikę, gdzie ktoś inny na przykładach wskaże, że owszem są, jednak odchodzimy na bok wtedy od oceny czy się podobało czy nie, bo wtedy już dyskutujemy o czym innym. Powtórzę pewien przykład - nie razilo Cię, że Jaskier wygląda idetycznie w #2 "Four Marks" (wg Netflixa rok 1240, Jaskier ma 18 lat) oraz w #6 "Rare Species" (wg Netflixa rok 1262, Jaskier ma 40 lat)? No i gitara, nie zwracasz uwagi na takie szczegóły, uwazasz je dla siebie jako nieistotne - nikt nie będzie miał uwag. Ale jak powieszz, że to nie jest błąd, to wchodzimy nie w ocenę 'podobania się' czegoś, tylko analize techniczną nakręcenia dzieła i sorry ale mamy prawo spierac się, że to jednak jest błąd. Pisząc, że nie ma sensu wyszczególniac co Ci się podobało, bo zaraz Cię stłamsza spece, promujesz opinie, że nie da się tu opisac wrażeń z serialu bo zaraz ktoś Cie dopadnie. Podczas gdy de facto większośc prywatnych opinii i wrazeń w tym temacie pozostaje bez odniesień (jak Cattusa, gdzie Bardiel tylko dopytał, czy go nie nużył wątek Ciri w Brokilonie).
__________________ "Soft kitty, warm kitty, little ball of fur... Happy kitty, creepy kitty, pur, pur, pur." "za (...) działanie na szkodę forum, trzęsienie ziemi, gradobicie i koklusz!" |
13-01-2020, 12:14 | #148 |
Reputacja: 1 | Proszę nie urabiać sobie 'nasycenia' tego slowa negatywami bo wprowadza to tylko złą atmosfere. Co zreszta juz robisz, wyliczjąc po kolei coś co 'Dla ciebie' nie miało sensu i wysyłając podprogowa wiadomość. "Widzisz! wypisałem wszystko co było źle! Jak możesz nadal uznawać że masz racje i lubić ten serial?!" Serio Alaron Elessedil zorientuj się że ciągnąć nas za język zamist poprostu zaakceptować że dla mnie nie stanowi to problemu włąsciwie robisz to co rasowy hejter. Obrzydzasz mi serial który mi się podobał, i to nie udowadniając mi że serial jest zły. Tylko że jesli będę myśleć inaczej niz Ty a pro po tych 'niespojności' to zaraz zaczną się po mnie pojazdy bo "nie widzę niespójności". Po takim serio już nei mam ochoty rozmawiać o tym serialu.
__________________ I WILL SWALLOW YOUR SOUL! It matters not how you try to sustain your flashy bodies with the fruit of the trees or the animals of the land. You only serve to hasten the time when I shall break your very mind, enslave your will, and feast upon the entrails of your existence. I will lay ruin upon your livestock and your home! |
13-01-2020, 12:51 | #149 |
Reputacja: 1 | Leon-> Rozumiem, ale czy GoT nie jest przypadkiem pisany z perspektywy konkretnych postaci (czytałem chyba tylko jedną książkę dawno temu więc mogę się mylić)? to oznacza między innymi, że jakkolwiek dobry film/serial mógłby być to jest z założenia nie przeniesionym tekstem książki? (mogłem napisać "z założenia źle przełożonym" bo jest inaczej w tekscie książki a inaczej w scenariuszu ale chciałem unikać słów w stylu "źle/dobrze" mam nadzieje, że sens zostałzrozumiany) Bo mi to wygląda po prostu tak: Tobie się serial netfliksa nie podoba. I to jest coś, czego nie trzeba tłumaczyć. Można, ale zupełnie nie trzeba. Mi na przykład się podoba i w sumie nie chce mi się nawet tłumaczyć sobie samemu czemu, co dopiero innym. Ot odczucie, opinia. Zmierzam do tego, że twojego posta wywnioskowałem że wiele sezonów GoT ci się podobało. Z kontekstu wyszło to dla mnie tak, że Got od hbo ci się podobał, bo poprawnie przełożyli książkę, a Witcher netfliksa nie, bo niepoprawnie przełożyli książkę (może uprościłem - uwielbiam upraszczać) Z racji, że Got nigdy nie można było "poprawnie" przełożyć na inne medium, nawet w grafice (żelazny tron... ) jestem zdania, że zwyczajnie lubisz jeden serial a nie lubisz drugiego. To nie wymaga tłumaczenia, to jest opinia. Nie zgadzam się natomiast z przykładem książka got-serial > książka wiedźmin-serial Wiedźmin to po prostu "rewolwerowiec" łowca nagród, jeżdżący od miasta do miasta, przelatujący panienki i wdający się w bójki i picie - tak długo jak to zostanie, wizja Sapkowskiego zostaje dla mnie zachowana.
__________________ Our obstacles are severe, but they are known to us. |
13-01-2020, 13:01 | #150 |
Reputacja: 1 | Obca, ja to tak odczytałem. Mówisz, ze tak nie jest, to przyjmuję to do wiadomości i już. Po problemie. Źle zrozumiałem. Staram się argumentować, mówić jak najbardziej merytorycznie. Podawać dlaczego uważam tak, jak uważam. Dlatego zarzut, że jeżdżę po kimś jest jak potwarz. I podejmuję wyzwanie. Nie bądź gołosłowna - podawaj cytaty. Może gdzieś się niejasno wyraziłem, a może rzeczywiście któryś z argumentów był za bardzo dosadny. Oskarżenia bez poparcia są hejterskim poziomem nie prowadzącym do niczego. Podobnie rozmowa, w której jedna ze stron nie argumentuje i/lub nie przyjmuje argumentów. Ty właśnie starasz się taką prowadzić. "Wy mówicie, że jest nielogiczne, a dla mnie wcale takie nie jest. Kropka." Z niektórymi niespójnościami wewnętrznymi da się dyskutować, a z innymi nie. Fakt przytoczony przez Leona jest bezsprzeczny. Nie przyjmujesz go? Twoja wola. Nie przyjmujesz innych argumentów? Twoja wola. Chcesz powiedzieć, że nasze argumenty są niesłuszne, bo nie mamy racji i o! Tyle! Twoja wola. Zachowujesz betonowy umysł na konkretne przykłady tego, że nie masz racji mówiąc, iż chcemy kogokolwiek przekonać do tego, żeby mu się nie podobało. Twoja wola. Tyle, że ja nie będę rozmawiał na tym poziomie. Nie podejmuję rozmowy z nikim, kto obrzuca zarzutami, powtarza ciągle to samo (że chcemy przekonywać kogokolwiek, żeby mu się nie podobało) i nie pochyla się do jakichkolwiek argumentów. To jest hejterski poziom, o którym mówisz. Merytoryczna dyskusja, w której nie stosuje się argumentacji niemerytorycznej nigdy nie będzie poziomem hejterskim. Nie odpowiadam za twój odbiór tego, co powiedziałem (tak samo ty nie odpowiadasz za mój odbiór twoich wiadomości). Mogę najwyżej doprecyzować, wyjaśnić. Może poprzednio nie napisałem tego jasno, ale jeśli uważasz, że to co wymieniłem jest logiczne i spójne, i na tym kończysz jakąkolwiek rozmowę (powinienem dopisać, moja kulpa), to masz racje. Nie ma co wymieniać wiadomości. Bo rozmową tego nie nazwę. Mówiąc wprost, póki nie zaczniesz rozmawiać merytorycznie i na temat, zamiast tworzyć off-top wraz z ciosami poniżej pasa takimi jak argumentum ad personam, a za taki uważam, że "jeżdżę" po kimś, to nie będę z Tobą rozmawiał. Mogę najwyżej coś wyjaśnić lub doprecyzować. Amon, nie wiem jak Leon, ale ja powiem tak: "Władca Pierścieni" to dla mnie osobiście nie ekranizacja, tylko adaptacja. Daję jej śmiałego kciuka w górę. "Drakula" (znów) to typowa adaptacja - daję śmiałego kciuka w górę. To, że coś jest adaptacją niczego nie przekreśla. "Wiedźmin" dostaje ode mnie śmiałego kciuka w dół z powodów wymienionych
__________________ Drogi Współgraczu, zawsze traktuję Ciebie i Twoją postać jako dwie odrębne osoby. Proszę o rewanż. Wszystko, co powstało w sesji, w niej również zostaje. Nie jestem moją postacią i vice versa. Ostatnio edytowane przez Alaron Elessedil : 13-01-2020 o 13:12. |