Piraci zdębieli słysząc co ma im do powiedzenia Katja. Jeden z nich próbował nawet coś powiedzieć, lecz zamiast tego zaczął się jąkać. W pewnym momencie odstąpili nawet o krok czy dwa. Po chwili jednak Katja zorientowała się że to nie jej przemowa wywołała porażenie u piratów. Zbliżał się mężczyzna który wcześniej w dość oszczędnych słowach przekonał ludzi do opuszczenia tonącej barki. Wyraz twarzy miał spokojny, nie wyrażający emocji, w rękach trzymał kawałek ni to liny ni to paska. Dowódca rozwinął ów przyrząd i wykonał zamach. Było słychać coś jakby świst i uderzenie - końcówka tegoż urządzenia uderzyła Katję po ramieniu. Silny ból promieniował w obie strony, materiał ubrania był rozdarty i czerwony od krwi. - Albo oni albo ja ... po kawałku ... razem z mięsem.
Dowódca z tym samym spokojnym spojrzeniem czekał na decyzję.
__________________ ORDNUNG MUSS SEIN Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103) |