Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-01-2020, 16:48   #163
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Gharth nie był pewien, czy to jego poczynania, z kamieniem w roli głównej, przyczyniły się do zawalenie jaskini, więc nie miał zamiaru dzielić się z innymi paroma faktami... których też nie był pewien.
Czy zatem można było mówić o faktach?
Sięgnął do szyi i w tej chwili uzmysłowił sobie, że miał kamień w dłoniach... a dłonie miał puste.
Zaklinacz usiadł (co przypłacił bólem i zawrotem głowy), a potem rozejrzał się dokoła i, ku swemu zadowoleniu, zobaczył kamień na stoliku, wraz z innymi rzeczami należącymi do drużyny.
A zatem nikt go nie ukradł, co nie znaczyło, że zbytnie zainteresowanie medyków rzeczami drużyny odpowiadało zaklinaczowi.
Gdy wreszcie medycy się wynieśli, a z Halvara opadł zapał ściskania wszystkich, Gharth podszedł do stołu i zabrał swoje rzeczy.
- Sprawdźcie, czy jest wszystko - powiedział, po czym odpowiedział na pytanie Gerta. - Miałem wrażenie, że widzę na ścianach historię tej wyspy - przybycie wilków, ludzi... Ale to chyba były jakieś zwidy. No i też mi się wydawało, że ktoś się zbliża. Jakiś wysoki mężczyzna. A potem jaskinia się zawaliła. Nie jestem pewien, czyja to sprawka - dodał.
 
Kerm jest offline