Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-01-2020, 22:00   #239
psionik
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
Eupatryd wrócił na swój wóz zrzucając przedmioty Kadira na tył. Ruszyli w dalszą podróż, jednak arystokrata był pogrążony w swoich myślach. Ponurych. Raz tylko zapytał Cantha co właściwie robią z nimi smok i ten cały Nathaniel? Teoretycznie nie mieli nad nimi władzy, nie mogli po prostu rozkazać im nie iść za nimi. Taką moc miał niestety tylko Cha'klach'cha, a ten jak na złość nie był chętny do rozmów.


Gdy dojechali na miejsce Eupatryd rozejrzał się po okolicy.

- Dalacitusie, nie podejdziesz zbadać co to za totem? - spytał lekko kpiącym głosem. Jak zwykle pozostawił innym podrzędne prace takie jak ustawienie karawany, straże itp. Samemu podszedł do totemu sprawdzając okolice i sam totem.
 
psionik jest offline